Nicki Pedersen współpracuje z Janem Anderssonem i zamierza tą współpracę kontynuować, natomiast chciałby jeszcze zacząć pracować z kimś, kto da mu wiele dodatkowych opinii i dzięki niemu mógłby skusić się na czwarty tytuł indywidualnego mistrza świata.
Nie chcę pracować ze zbyt wieloma tunerami, ale prawdopodobnie zacznę współpracować z jeszcze jednym – mówił Nicki na łamach speedwaygp.com. – Myślę, że to dobry balans. Oczywiście moim głównym tunerem nadal będzie Jan, ale według mnie poleganie na opiniach dwóch ludzi będzie o wiele lepsze.
Mimo że w kwietniu Duńczyk skończy 38 lat, jego głód osiągania sukcesów sportowych nie zmniejszyła się. Ponadto obiecał, że znajdzie sposób na polepszenie swoich występów.
Z łatwością znajduję rzeczy, które mógłbym zmienić i zrobić lepiej rok temu – mówił. – Wszystko przeanalizowałem i wiem, że jeszcze się nie wypaliłem.
Pedersen podkreślił, że ma do dyspozycji na nowy sezon kilku nowych mechaników. Przypomniał, że miał operację ramienia, które było kontuzjowane, więc nie dość , że musi ulepszyć swój team, to jeszcze jego ramię musi dojść do siebie.
Jeśli wszystko pójdzie w dobrym kierunku, wszystko się może zdarzyć – zakończył Duńczyk.