Dzisiaj najstarszym żużlowcem jeżdżącym w Polsce jest Piotr Świst. Twisty w tym roku skończy 47 lat. Jednak do rekordowego osiągnięcia jeszcze trochę mu brakuje. Najlepszy wynik należy bowiem do Andrzeja Huszczy, który swoją przygodę z żużlem zakończył w wieku 50 lat. Wychowanek Stali Gorzów ma szansę pobić rekord Pana Andrzeja, ponieważ nic nie wskazuje na to, by Świst wybierał się na sportową emeryturę. Nadchodzący sezon spędzi w drugoligowej Victorii Piła.
Jest kilku zawodników, którzy nadal ścigają się na najwyższym lub bardzo wysokim poziomie. Najlepszym dowodem na to, że wiek nie jest najważniejszy jest oczywiście forma obecnego Mistrza Świata Grega Hancocka, który ma na karku 45 wiosen. Dodam tylko, że Herbie dwa z pośród trzech tytułów mistrzowskich, jakie ma na swoim koncie, wywalczył po swoich czterdziestych urodzinach. Rok mniej od Amerykanina liczy sobie najlepszy polski żużlowiec wszech czasów - Tomasz Gollob. Chudy majstra zdobył mając lat 39.
Żużlowych weteranów nie brakuje także w Szwecji. Najstraszy z nich - Peter Karlsson skończy w tym roku 46 lat. Wiek nie przeszkodził mu w tym, by zostać najskuteczniejszym zawodnikiem PLŻ 2 w ubiegłym sezonie. Jego rodak Magnus Zetterstroem jest dwa lata młodszy od Okularnika. W tegorocznych rozgrywkach wystąpi w najniższej klasie rozgrywkowej w Polsce, broniąc barw Wybrzeża Gdańsk. Po czterdziestce jest także jeden z zawodników, który podczas swojej kariery zdecydował się przyjąć polskie obywatelstwo. Mowa oczywiście o Rune Holcie. Norweg z polskim paszportem ma 42 lata i w nowym sezonie pojedzie na zapleczu ekstraligi.
Czterech żużlowców w tym sezonie dołączy do grona czterdziestolatków. Każdy z nich ma za sobą wiele sukcesów i występów w ekstralidze. Jednak tylko jeden z tej grupy w dalszym ciągu będzie się ścigał w elicie. Piotr Protasiewicz, bo o nim mowa, kolejny rok spędzi w zespole SPAR Falubaz Zielona Góra. Sebastian Ułamek i Maciej Kuciapa zdecydowali się pozostać w pierwszej lidze. Mariusz Staszewski natomiast wybrał ofertę rawickiego Kolejarza.
Patrząc na osiągnięcie Andrzeja Huszczy, można śmiało powiedzieć, że przed wyżej wymienionymi "młodziakami" jeszcze wiele lat startów. Skoro żużlowiec zaczynający piąty krzyżyk ma sporo jazdy przed sobą, to co mają powiedzieć obecni juniorzy? Całe żużlowe życie przed nimi.