Uczestnicy kursu musieli wykazać się wiedzą dotyczącą między innymi budowy motocykla, znajomości regulaminów, zasad szkolenia czy prowadzenia treningów. - Uzyskałem licencję instruktora z czego niezmiernie się cieszę - mówi Grzegorz Zengota. - Uważam, że trzeba mieć alternatywę na wypadek, gdyby coś się stało. Oczywiście mam nadzieję, że nie przytrafi mi się nic złego. Po zakończeniu kariery zawodniczej planuję założenie akademii żużlowej. Mam nadzieję, że ułoży mi się to tak jak oczekuję. Na razie jeżdżę na żużlu i na tym się skupiam. Muszę zbudować jak największy autorytet, żeby być potem trenerem, którego zawodnicy chcą słuchać – kończy Zengota na łamach portalu elka.pl