Krzysztof Kasprzak ma za sobą kapitalny sezon. Drużynowe Mistrzostwo Polski ze Stalą Gorzów oraz tytuł indywidualnego wicemistrza Świata sprawiły, że oczekiwania wobec jego osoby wzrosły. Sam zawodnik nie kryje ambitnych planów dotyczących nadchodzącego sezonu.
- Gdybym nie wierzył w swój sukces, nie jeździłbym na żużlu. Poprzeczka jest wysoko ustawiona, w Polsce jestem aktualnie najlepszy, na świecie zabrakło bardzo mało, więc na arenie międzynarodowej chciałbym coś poprawić. Wyniki osiągnięte w kraju chciałbym utrzymać. Chłopaki z Grand Prix nie przespali zimy, chcą gonić pierwszą trójkę, więc zapowiada się ciężki, ale ciekawy sezon – zaznaczył popularny Kasper.
Kapitan gorzowskiej Stali odniósł się również do presji ze strony otoczenia:
- Ja na to nie zwracam uwagi, na czas zawodów nauczyłem się wyłączać. Czasem nawet presja mobilizuje, szczególnie jeśli chodzi o mecze ligowe. Jestem teraz dojrzałym zawodnikiem, będę dalej się uczył, ale dużo już potrafię. Miejmy nadzieję, że moje silniki pojadą, ja jestem fizycznie przygotowany bardzo dobrze, nie mam problemów zdrowotnych, więc bądźmy dobrej myśli.