Wszystkim nieeuropejskim zawodnikom Elite i Premier League udało się odzyskać swoje wizy, dzięki czemu wszystko wróciło do normy. Jak wiadomo, brak możliwości trenowania na terenie Wielkiej Brytanii odbił się na wielu żużlowcach, w tym, jak już mieliśmy okazję zobaczyć, na Troy’u Batchelorze. Australijczyk sam przyznał, że nie jest przygotowany do sezonu i będzie potrzebował jeszcze wielu okrążeń, aby dojść do ładu i składu z samym sobą oraz maszynami.
Cała ta sytuacja była niezwykle frustrująca – komentuje "Batch" na łamach speedwaygp.com. – Mam nadzieję, że coś podobnego nigdy już nie będzie miało miejsca. Mieszkam w Anglii, płacę tutaj podatki, mam dziewczynę. Nie chciałem mieszkać w Polsce lub gdzie indziej tylko dlatego, że wyszedł taki problem, z którym na szczęście już się uporano.
Skoro problemy zostały rozwiązane miejmy nadzieję, że wszyscy ci zawodnicy, którzy zostali delikatnie mówiąc – pokrzywdzeni, szybko wrócą do formy i pokażą na co ich stać w sezonie 2015.