Mówi się, że Niemcy w żużlu niezbyt się liczą. Mają swoją malutką ligę, objeżdżają mecze, mają mistrzostwa kraju. Nie pojawiają się w najlepszej lidze żużlowej świata, kilku jeździ w niższych polskich ligach. Martin Smolinski w sezonie 2014 zadebiutował w cyklu Grand Prix, wygrał nawet inauguracyjne Grand Prix w nowozelandzkim Auckland, a w nowym sezonie już w GP nie wystartuje.

Mimo to, w roku 2014 to właśnie w niemieckim Güstrow odbyła się inauguracja Speedway European Championships. Janusz Kołodziej, Tomasz Gollob, Adrian Miedziński oraz Patryk Dudek zajęli wtedy kolejno trzecie, czwarte, siódme i piętnaste miejsce. W biegu ostatniej szansy ujrzeliśmy Golloba, Kildemanda, Sayfutdinowa i Jonssona. Finał należał do Nickiego Pedersena. Za nim uplasował się Peter Kildemand i Janusz Kołodziej. Dla Tomasza Golloba niestety miejsca na podium zabrakło.

W tym roku miasto to dla odmiany gościć będzie najlepsze pary żużlowe świata. Fenomenalni Duńczycy (Nicki Pedersen i Niels Kristian Iversen), którzy wygrali pierwszą rundę w Toruniu, już w pierwszej serii  zmierzą się z obrońcami tytułu – Australijczykami, w skład których wchodzą Chris Holder i Troy Batchelor. Gospodarze, którzy tego wieczoru pojadą z dziką kartą, zmierzą się już w pierwszym biegu z Rosjanami.

W tegorocznym turnieju Speedway Best Pairs Cup wszystkie duety są mocno zdeterminowane do walki o tytuł najlepszej pary żużlowej świata. Z roku na rok turniej ten zyskuje coraz większą liczbę fanów, którzy przed rozpoczęciem sezonu spragnieni są emocji, których zawodnicy dostarczają im podczas trwania właśnie Speedway Best Pairs Cup.

Warto więc zarezerwować sobie wieczór 11 kwietnia o godzinie 20:00, aby obejrzeć te zawody na Eurosporcie lub, jeśli to możliwe, wybrać się do Niemiec by na własne oczy ujrzeć zmagania żużlowców.