Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Po meczu w Tarnowie powiedzieli...
 12.04.2015 22:32
Unia Tarnów wygrała dziesięcioma punktami z gorzowską ekipą. Po meczu radości nie ukrywali trener Paweł Baran i najlepszy zawodnik gospodarzy Martin Vaculik.
 
 
Piotr Paluch (trener MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów)
 
Gratulacje dla drużyny tarnowskiej. Nikt nie robi żadnych ścieżek, po prostu zawodnicy tarnowscy są bardzo dobrze przełożeni na ten tor. Iversen u nas zrobił mało punktów, druga linia również nie pojechała. Jeśli chodzi o juniorów to należą się słowa uznania. Krzysztof Kasprzak z Matejem Zagarem zrobili co mogli, walczyli, ale to też jeszcze nie było to. Szukaliśmy dobrego ustawienia. W jednym biegu było dobrze, w kolejnym już nie. Tarnowianie byli cały czas szybcy. Patrząc z przebiegu meczu te 50:40 to dobry rezultat. Mogło być gorzej. To jest początek rozgrywek. W tamtym sezonie przegraliśmy jeszcze wyżej w Tarnowie, a potem zdobyliśmy mistrzostwo Polski. Będziemy analizować poszczególne biegi, trenować, aby to lepiej wyglądało u poszczególnych zawodników. 
 
Matej Zagar (zdobywca 10 pkt dla gości)
 
Po pierwsze gratulacje dla gospodarzy. Jeszcze raz pokazali, co potrafią na tym torze. My z roku na rok przyjeżdżamy tutaj, a nic się nie zmienia. Nie wiem szczerze mówiąc co my robimy. Wszystko mamy poukładane, przyjeżdżamy ponownie i zawsze tak samo. Szkoda, że nie było więcej wygranych biegów, ale to dopiero pierwszy mecz, nie ma się co załamywać. Może słaby początek, a potem znowu doskonały koniec. 
 
Paweł Baran (trener Unii Tarnów)
 
Dziękuję za mecz chłopakom. Rywal nie spał i nie próżnował. Cieszę się i dziękuję Panu Bogu za to, że Damianowi nic się nie stało. Wszyscy zasługują na dobre oceny. Cieszę się, że Artur i Kenneth dobrze wkomponowali się w zespół. Jakie nastawienie przed Lesznem? Będziemy chcieli tam wygrywać. Na pewno nie będzie łatwo. 
 
Martin Vaculik (najlepszy zawodnik tego meczu)
 
Chciałbym podziękować rywalowi za bardzo fajną walkę. Mecz mógł się podobać kibicom. Cały czas ten wynik był taki, że goście potrafili dorównać. Cieszę się, że wygraliśmy to pierwsze spotkanie. Będziemy mieć bardziej optymistyczne nastawienie przed kolejnymi meczami. Cieszę się ze swojego występu, wszystko jest w porządku, ale też nie wpadam w huraoptymizm, bo mam w sezonie jeszcze ponad 40 imprez przed sobą. Na tym meczu sezon się nie kończy, trzeba być ciągle skupionym.
Amadeusz Bielatowicz (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com