Przypomnijmy, że na inaugurację Unia Tarnów pokonała na własnym obiekcie gorzowską Stal w stosunku 50:40. Dobre nastroje są także w Lesznie, które bez problemu poradziło sobie z beniaminkiem z Grudziądza i po pierwszej objechanej kolejce zajmuje pozycję lidera. 

 

W meczu z Grudziądzem w składzie „Byków” zabrakło Emila Sajfutdinowa, który ciągle leczy uraz. Zastąpili go jednak inni, bo trudno w Fogo Unii Leszno znaleźć jakiekolwiek słabe punkty. Rosjanin raczej na pewno nie pojawi się też w konfrontacji z Unią Tarnów. Pojadą jednak inne silne pary – Jonasson z Pedersenem, Musielak z Przemysławem Pawlickim, a w parze z juniorem będzie startował Grzegorz Zengota. Wszyscy wymienieni zawodnicy pojechali na bardzo równym poziomie w swoim inauguracyjnym spotkaniu. Do tego dochodzą zawsze znakomicie dysponowany Mistrz Świata Juniorów Piotr Pawlicki i nieobliczalny na własnym torze Bartosz Smektała. 

 

Tarnowianie jednak nie stoją na straconej pozycji. Zapowiadają, że na pewno będą walczyć o wygraną w tym meczu. Są pewne atuty, które przemawiają na korzyść ekipy z Małopolski. Przede wszystkim znakomicie jeżdżący Martin Vaculik, którego na próżno ścigali w pierwszym meczu goście z Gorzowa. Chociaż Słowak nie zanotował spektakularnego wyniku w meczu Polish Speedway Battle, to jednak na pewno powinien być silnym punktem swojej drużyny. Do tego dochodzą Janusz Kołodziej, który świetnie zna leszczyński owal, a także Kenneth Bjerre, startujący w Unii Leszno przez dwa ostatnie sezony. Pod znakiem zapytania stoją występy Leona Madsena i Artura Mroczki, jednak wydaje się, że również oni są w stanie dorzucić cenne punkty. Najsłabszą zdecydowanie stroną tarnowian są juniorzy. Dla porównania, w pierwszych meczach ligowych stosunek zdobytych punktów juniorów leszczyńskich do tarnowskich wynosił 10:5. Przed Ernestem Kozą i prawdopodobnie Damianem Dąbrowskim stoi więc bardzo trudne zadanie. 

 

Czy Unia Tarnów jest w stanie wygrać na „Smoczyku”? Będzie to bardzo trudne zadanie i jeśli do takiego zwycięstwa by doszło, to mimo wszystko trzeba będzie rozpatrywać je w kategorii bardzo dużej niespodzianki. Leszno nawet bez Emila Sajfutdinowa to na własnym torze potęga i co do tego nikt nie ma raczej wątpliwości. Sport jest jednak nieprzewidywalny. Wydaje się, że emocji z pewnością nie zabraknie, bo po obu stronach widzimy wielu znakomitych zawodników. 

 

Początek meczu: 19:30, 

Sędzia zawodów: Krzysztof Meyze

Komisarz toru: Robert Sawina 

 

Awizowane składy:

 

 

Unia Tarnów:

1. Martin Vaculik

2. Artur Mroczka

3. Leon Madsen

4. Kenneth Bjerre

5.  Janusz Kołodziej

6. Ernest Koza