Sobotnie zawody były oficjalnym otwarciem sezonu żużlowego w Częstochowie. Zawody rozpoczęły się z około 20-minutowym opóźnieniem ze względu na bardzo duże kolejki przed kasami częstochowskiego obiektu. Na trybunach SGP Areny Częstochowa pojawiło się około 6 tysięcy fanów "czarnego sportu". Na prezentację, którą poprzedziła minuta ciszy, uczestnicy sobotnich zawodów wyszli pieszo, a na największy aplauz mogli liczyć Rune Holta i Artur Czaja, którzy w poprzednich latach reprezentowali barwy Spółki CKM Włókniarz i po jej "upadku" jako jedni z nielicznych zawodników nieoczekiwali żadnej rekompensaty ze strony Stowarzyszenia CKM Włókniarz. Po prezentacji zawodnicy wyrzucili w trybuny 16 piłeczek, a kibice, którzy takową złapali mogli zgłaszać sie po nagrody. Główną nagrodą był dron z kamerą.
Aboslutnymi dominatorami turnieju byli Mateusz Szczepaniak i Rune Holta. Reprezentujący MDM Komputery Dreier Ostrovię Ostrów zawodnicy zdecydowanie wygrywali swoje wyścigi i wiadomym stało się, iż to między nimi rozegra się walka o ostateczny triumf w Memoriale. Młodszy z braci Szczepaniaków i "Rysiek" stanęli na starcie razem w 18. biegu mając na swoim koncie po komplecie zwycięstw. W tej gonitwie zdecydowane lepiej ze startu wyskoczył Szczepaniak, który do końca wyścigu musiał bronić się przed atakami Holty, który musiał uznać wyższość "Szczepana".
Bardzo dobre wrażenie pozostawił po sobie Artur Czaja. Wychowane częstochowskiego Włókniarza podczas zawodów przegrał jedynie z Mateuszem Szczepaniakiem i Rune Holtą. Popularny "Józek" na torze imponował walecznością i niesamowitą jazdą "po bandzie", czym przypominał Grigorija Łagutę, który niejednokrotnie w ten sposób "fruwał" po częstochowskim owalu.
Same zawody obfitowały w kilka ciekawych wyścigów. Szczególnie ciekawie było, gdy na torze pojawiali się Rune Holta, Artur Czaja, Scott Nicholls, Dawid Stachyra, Mateusz Borowicz czy Rafał Malczewski. Warto dodać, że "Komar" w niemalże wszystkich swoich startach dość wyraźnie zaznaczał swoją obecność. Jednak było widać, iż wychowanek Włókniarza na trasie wytracał prędkość lub popełniał drobne błędy, które nie pozwalały mu utrzymywać wywalczanych pozycji.
W trakcie zawodów rozegrano dwa dodaktowe wyścigi. Pierwszy z nich był poświęcony pamięci toromistrza Jerzego Baszanowskiego. Wystartowali w nim wychowankowie częstochowskiego klubu, a triumfował Mateusz Borowicz. Drugim z dodatkowych biegów był poświęcony Lee Richardsonowi, który w dniu rozgrywania Memoriału, gdyby żył skończyłby 36 lat. Bieg "Rico" wygrał najlepszy tego dnia Mateusz Szczepaniak.
Podczas turnieju na murawie kilkukrotnie pojawiał się prezes Stowarzyszenia CKM Włókniarz - Michał Świącik, który dziękował kibicom za obecność. Ponadto prezes częstochowskiego klubu poinformował, iż Włókniarz dzięki pomocy miasta zakupił nowe dmuchane bandy, które we wtorek zostaną zamontowane na częstochowskim torze. Bandy zostały zakupione od Tony'ego Briggs'a, który już wcześniej pomagał Włókniarzowi w tej kwestii. Na następne zawody częstochowscy fani będą musieli poczekać kilka tygodni. W międzyczasie klub planuje zorganizować kilka sparingów z zespołami startującymi w rozgrywkach ligowych.