Całkiem niedawno, bo zaledwie 28 marca żużlowcy zaczęli walkę na toruńskiej MotoArenie. Od początku większość kibiców stawiało na Duńczyków, którzy udowodnili, że kibice słusznie typowali. Bezapelacyjne pierwsze miejsce Nickiego Pedersena i Nielsa Kristiana Iversena nikogo nie zaskoczyło, ale mimo to zawody były niezwykle emocjonujące. Drugie miejsce przypadło wtedy Polakom, natomiast trzecie miejsce wywalczyli Rosjanie.
Druga runda, która odbyła się 11 marca w niemieckim Gustrow, była walką z bardzo nieprzyjazną aurą pogodową. Mimo to najlepsze pary świata stawiły czoła pogodzie i sobie nawzajem i, zdaniem wielu, pokazali świetny show. Tym razem nie było mocnych na braci Łaguta, którzy stanęli na najwyższym miejscu podium. Za nimi stanęli Duńczycy, w śród których z wysoką gorączką stanął Nicki Pedersen. Trzecie miejsce tym razem przypadło Polakom. Za Krzysztofa Kasprzaka jechał wtedy w rezerwie Bartosz Zmarzlik.
Rosjanie dzięki pierwszemu miejscu w Niemczech nie wypadli z gry, a wręcz przeciwnie – stali się bardzo groźnymi rywalami tak dla Duńczyków, jak i dla Polaków. To właśnie te trzy drużyny tak naprawdę będą walczyć o złoto, bo tylko im generalna punktacja daje szanse na najwyższy stopień podium. W nagrodę za bardzo dobre zawody, dziką kartę na Wielki Finał w Esbjerg dostali kolejny raz Niemcy, którzy pojawią się w całkowicie zmienionym składzie, a co za tym idzie – bez Martina Smolinskiego, który tego dnia będzie startował w eliminacjach do Drużynowego Pucharu Świata w Landshut.
Duński Esbjerg jeszcze nigdy nie gościł na swoim torze najlepszych żużlowych par świata. Duńczycy nie dość, że są faworytami, to jeszcze będą mieć atut własnego domowego toru. Jak wspominali po drugiej rundzie w Gustrow, fakt ten zwiększa ich szanse na wygraną, o czym doskonale wiedzą.
Mimo to żadnego przeciwnika lekceważyć nie należy. Rosjanie oraz Polacy na pewno będą robić wszystko, żeby tytuł najlepszej żużlowej pary w sezonie 2015 przypadł właśnie im. Na torze jest jak w kalejdoskopie – w ciągu chwili wszystko może ulec zmianie. Każda drużyna wniesie coś w ten Wielki Finał. Odmieniona drużyna z Niemiec, mimo mniej znanych nazwisk, także może sporo namieszać, dlatego już teraz można śmiało stwierdzić, że ostatnia runda Speedway Best Pairs Cup zapowiada się niezwykle emocjonująco, przez co należy koniecznie te zawody obejrzeć.
Dla fanów turniejów organizowanych przez OneSport fakt, że już w sobotę zakończy się cykl Speedway Best Pairs Cup nie powinien być powodem do smutku, bo już 20 czerwca toruńska MotoArena będzie gościć zawodników Speedway European Championships podczas pierwszej rundy tego turnieju.
