Michał Widera (trener Speedway Wandy Instal Kraków)
Zwyciężyliśmy po ciężkim boju. Musimy zdobywać bonusy w dwumeczu. Trojka Karpow, Watt i Trojanowski jedzie coraz lepiej. Troszeczkę gorzej było dzisiaj z drugą linią. Mamy teraz dwa tygodnie przerwy, więc trochę czasu, by podciągnąć juniorów i wierzę, że nadal będziemy wozić punkty i piąć się w górę tabeli. Historyczny wyczyn będzie jak wejdziemy do play-off. Ten tor jest świeżo ułożony. Myślę, że coraz lepiej go rozumiemy i za dwa tygodnie z Bydgoszczą postawimy się i zwyciężymy wyżej niż dzisiaj. W pierwszych spotkaniach jechali Kuciapa i Miesiąc. Na ostatnich treningach wszyscy prezentowali się względnie równo, więc ten margines błędu jest jakby większy. Zobaczymy jak będzie na następnych treningach.
Dariusz Śledź (trener Łączyńscy-Carbon Startu Gniezno)
Debiut Jacoba Thorssella należy zaliczyć do udanych. Trudno liczyć w jego pierwszym występie na jeszcze większą zdobycz punktową, chociaż bardzo byśmy się cieszyli gdyby tak było. Mieliśmy jednak inne dziury w składzie i to spowodowało, że nie wyjedziemy stąd uśmiechnięci. Co do tej sytuacji z Michałem i Rafałem – taki jest żużel i nie ma o czym gadać.
Norbert Kościuch (najlepszy zawodnik Łączyńscy-Carbon Startu Gnieznu, zdobywca 14 punktów)
Każdy wyjazdowy tor jest trudny. Ja tutaj jeździłem ostatnio w 2011 roku i ta nawierzchnia znacznie się zmieniła. Co bieg jechałem praktycznie na innym przełożeniu, cały czas czegoś szukaliśmy, by było jeszcze lepiej. Byłem szybki, ale na sześć biegów tylko dwa zwycięstwa, więc wielkiej euforii też nie ma.
Davey Watt (najlepszy zawodnik Speedway Wandy Instal Kraków, zdobywca 14 punktów)
Dzisiaj było lepiej, bo dochodzę do siebie po tej kontuzji. Nadal czuję skutki tego urazu, ale jest coraz lepiej. Nie myślę o tym na torze. Ominęło mnie wiele jazd. Inni jeździli, a ja nie. Zawody oglądałem w telewizji i wszyscy byli przede mną z formą. Ostatnie dwa tygodnie trenowałem. Zmieniałem ustawienia, reperowałem silniki i to przyniosło efekt. Czy jestem w pełni usatysfakcjonowany? Nie, bo jeśli przegrywasz jeden bieg z Norbertem, to nie możesz być w pełni szczęśliwy (żartował podczas konferencji Australijczyk). Tak naprawdę, jestem szczęśliwy. Motocykl był dobry, tor również w porządku, jazda wyglądała dobrze. Miałem dobre starty i byłem szybki na dystansie. To speedway – nie możesz wygrać wszystkiego. Powinieneś, ale nie możesz. Nadal czuję skutki kontuzji, ale jest coraz lepiej. Nie myślę o tym na torze.
Jacob Thorssell (zdobywca ośmiu punktów z bonusem dla Łączyńscy-Carbon Startu Gniezno)
Jestem zadowolony. Ten tor był bardzo różny. Trochę mieliśmy problemów z ustawieniami. Byliśmy szybcy na trasie, a brakowało prędkości na starcie. Musimy wygrać nadchodzące mecze, by móc myśleć o play-offach i walczyć o każdy punkt.
Amadeusz Bielatowicz (za: inf. własna)