W zespole gości przed meczem pojawił się wypożyczony z PGE Stali Rzeszów Hans Andersen, który w poprzednim sezonie bronił barw Polonii Bydgoszcz. Duńczyk okazał się dobrym wyborem i uratował łodzian przed wynikiem, jaki osiągnęli tydzień wcześniej w Rybniku. Andersen dzielnie walczył z zawodnikami gospodarzy i w każdym biegu przywoził punkty. W całym meczu zdobył ich 11 i żużlowiec, który miał być wzmocniemiem okazał się zdecydowanym liderem.
Z dobrej strony pokazał się także Rory Schlein, który był drugim najlepiej punktującym zawodnikiem swojego zespołu. Australijczyk prezentował na torze przy ulicy Sportowej 2 równą formę i po raz kolejny pokazał, jak ważnym jest elementem zespołu prowadzonego prze Lecha Kędziore.
Za wyjątkiem pierwszego biegu, w którym został wykluczony, Rory toczył wyrównaną walkę z zawodnikami gospodarzy i może być zadowolony ze swojego występu.
Skutków nie przyniosło wstawienie do składu Witalija Biełousowa, który zastąpił Nicolaia Klindta. Reprezentant Rosji nie mógł dopasować się do toru, co przyczyniło się do słabego występu Rosjanina. Przez swoją kiepską postawę wystąpił zaledwie w dwóch biegach, w których zdobył 2 punkty plus bonus.
Najlepszym z Polaków w zespole gości został Jakub Jamróg, który powrócił do drużyny po tym, jak został odsunięty przez trenera. Jak widać przerwa przyniosła efekty, ponieważ wychowanek Unii Tarnów zasłużył na brawa za walkę. Pokazał, że ciężko go zastąpić i jest mocnym punktem drużyny.
W następnej kolejce będzie musiał znowu wspiąć się na wyżyny umiejętności, bo rywal będzie bardzo wymagający.
Słabszy występ zanotował Mariusz Puszakowski, który po komplecie zdobytym na własnym torze 26 kwietnia miał być liderem zespołu. Niestety forma "Puzona" zdecydowanie się obniżyła i w dwóch poprzednich meczach nie uzyskał wyniku na jaki go stać. Kibice nabrali apetytu po meczu z zespołem z Gniezna i teraz będą oczekwiać od niego jazdy na najwyższym poziomie.
Nie wyszedł manewr z wystawieniem do składu wychowanków Polonii Bydgoszcz. Mikołaj Trępała i Szymon Grobelski znów zaliczyli słabe występy i teraz ich przyszłość w klubie stoi pod dużym znakiem zapytania. Razem uzbierali zaledwie 1 punkt i znów postawa formacji juniorskiej była jedną z przyczyn tak wysokiej porażki. Grobelski starał się walczyć, jednak sprzęt nie pozwolił mu na osiągnięcie dobrego wyniku. Juniorzy Orła Łódź wyraźnie odstawali od pozostałych zawodników i w większości biegów przegrywali po słabym starcie.
Łodzianie w 5 kolejce Nice PLŻ będa musieli się bardzo postarać, ponieważ porażka przed własną publicznością może sprawić, że bardzo ciężko będzie uniknąć baraży.
Na wynik nie mają prawa narzekać gospodarze. Zdecydowanie pokonali Orła Łódź i mają dużą szansę na bonus w tej rywalizacji. Od początku kontrolowali przebieg tego spotkania ani razu nie dając nadziei gościom na korzystny rezultat.
Dobrze spisali się Polacy. Szymon Woźniak zdobył 9 punkty plus 2 bonusowe i mimo, że zanotował tylko jedno indywidualne zwycięstwo to i tak był kluczowym zawodnikiem swojego zespołu. Szymon od początku sezonu jest w bardzo dobrej formie i jest w czołówce najskuteczniejszych zawodników Nice PLŻ. W 16 biegach zdobył 34 punkty i ze średnią 2,125 punktu na bieg zajmuje 11 miejsce. Jest on drugim najskuteczniejszym zawodnikiem Polonii.
Znakomicie spisał się Robert Miśkowiak. Wychowanek Polonii Piła był jednym z liderów swojego zespołu. Tylko raz przyjechał za plecami przeciwników. Oprócz tego zanotował dwa indywidualne zwycięstwa i dwukrotnie stawił się na mecie za partnerami z zespołu. Był on zdecydowanie najlepszym Polakiem w drużynie gospodarzy i pokazał ile brakuje rodakom z zespołu gości do najwyższego poziomu.
Nieco słabiej spisał się Robert Kościecha, który zdobył 8 pukntów. Dwa razy przyjechał na końcu stawki, jednak działo się tak w biegach, w których musiał mierzyć się z najlepszymi tego dnia zawodnikami Orła - Hansem Andersenem i Rory Schleinem. W całym sezonie jest drugim najlepiej punktującym swojego zespołu.
Doskonale spisał się za to Patrick Hougaard. Duńczyk zdobył płatny komplet i był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem na torze. Hougaard, który nie znalazł się w kadrze na mecz z Lokomotivem Daugavpils pokazał, że warto było na niego postawić. Doskonale radził sobie z najlepszymi zawodnikami gości i był katem Orła Łódź. Został też autorem najlepszego czasu dnia, co pokazuje jak dobrze przygotował się do tego meczu.
Niezły występ zaliczyli juniorzy Polonii Bydgoszcz. Bartosz Bietracki i Karol Jóźwik zdecydowanie wygrali bieg juniorski i w znacznym stopniu przyczynili się do wypracowania dużej przewagi na początku. Jednak z seniorami gości nie pokazali nic nadzwyczajnego. Nie licząc triumfu w biegu juniorskim zaprezentowali się dość mizernie. W tym elemencie bydgoszczanie muszą zdecydowanie się poprawić, ponieważ z silnymi formacjami młodzieżowymi nie wypadają najlepiej.
W tym meczu Orzeł Łódź zaprezentował się zdecydowanie lepiej niż z ŻKS ROW Rybnik. Wygrali zdecydowanie większą liczbę biegów, jednak jeśli nie chcą walczyć w barażach muszą przemyśleć swoje błędy i z Lokomotivem Daugavpils wznieść sięna wyżyny umiejętności. Natomiast Polonia Bydgoszcz pokazała, że do końca będzie liczyć się w walce o awans do Ekstraligi. Za tydzień mierzą się z zespołem Speedway Wanda Instal Kraków, który pokazał, że na własnym torze może zaskoczyć.