Przed nami GP Czech. Swoje typy i komentarz przedstawił przed praskim turniejem Michał Korościel specjalnie dla naszego portalu.
- Cykl Grand Prix ma za sobą najgorszy start w swojej dwudziestoletniej historii. Turnieje w Warszawie i Tampere były świetną reklamą dla SEC, bo nic nie promuje lepiej niż totalna kompromitacja konkurencji. Teraz kolorowy tabor Paula Bellamy’ego zatrzyma się w Pradze. Wnosząc po tym co się tam działo w ostatnich latach można domniemywać, że na stadionie Marketa zobaczymy tak mniej więcej z 3 „mijanki” na trasie i to przy założeniu, że przez „trasę” rozumiemy pół pierwszego okrążenia. Pomijając fakt, że w Warszawie i Tampere tory były przygotowane fatalnie, trudno oprzeć się wrażeniu, że uczestnikom Grand Prix ścigać się za bardzo nie chce. Batchelor w Finlandii po pierwszym okrążeniu na czwartym miejscu jeździ sobie na jednym kole, Kasprzak po słabszym starcie do mety już się tylko toczy, brakuje żużlowców, którzy byliby zainteresowani widowiskiem. Mam silne przeczucie, że w Pradze tej tendencji raczej nikt nie odwróci, a jeżeli do tego dodamy tor, który walce nie sprzyja, możemy spokojnie zakładać, że podczas oglądania Grand Prix Czech nikt zawału serca – z powodu nadmiaru emocji – nie dostanie. Co do wyników to mocno liczę na Jarosława Hampela. „Mały” na podium w Pradze stawał już 5 razy, ale nigdy nie wdrapał się sam szczyt. Mam nadzieję, że w sobotę będzie ten pierwszy raz. Bardzo groźni będą też Pedersen i Woffinden, który wygrał 2 ostatnie turnieje w Pradze. Mój tym na Grand Prix Czech – skomentował Michał Korościel, dziennikarz Radia Zet i komentator Elitserien w Eurosporcie.
Mój typ na GP Czech:
1. Jarosław Hampel
2. Nicki Pedersen
3.Tai Woffinden
4. Greg Hancock
5. Maciej Janowski