Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia drużyny z Torunia, zawodnicy gości wygrali w biegu inauguracyjnym podwójnie. Wydawać się mogło, że w pierwszej gonitwie leszczynianie wyjdą na prowadzenie, jednak na pierwszym łuku lepsi okazali się zawodnicy z Torunia. Piotr Pawlicki i Nicki Pedersen starali się odbić drugą pozycję Jasona Doyle, jednak ta sztuka ostatecznie im się nie udała. W biegu juniorskim bezkonkurencyjna okazała się para Paweł Przedpełski i Oskar Fajfer, a goście po dwóch gonitwach prowadzili 10 do 2. Kolejne trzy gonitwy zakończyły się podziałem punktów, a leszczynianie mimo starań nie byli wstanie zniwelować straty do rywali. 

 

 

Przełomowym biegiem dla gospodarzy był bieg szósty, po nie najlepszym starcie leszczynianie zdołali wyprzedzić na dystansie zawodników z Torunia, a bieg zakończył się pierwszym drużynowym zwycięstwem zawodników z Leszna. Idąc za ciosem leszczynianie wygrali kolejny bieg w stosunku 4:2.  Zawodnicy z Leszna mogli wygrać gonitwie siódmą podwójnie, jednak nie porozumienie pomiędzy Nicki Pedersenem i Przemysławem Pawlickim doprowadziła do tego, że błąd rywali wykorzystał Grigorij Łaguta. Walka o dwa punkty między Pawlickim a Łagutą była tak zacięta, że zakończyła się po biegu upadkiem starszego z braci Pawlickich. 

 

 

Leszczynianie pomimo nie najlepszego początku z biegu na bieg zmniejszali stratę do gości. Znak do odrabiania straconych punków dała para Nicki Pedersen i Piotr Pawlicki w biegu dziewiątym. Byki wygrały bieg podwójnie, a strata do Aniołów wynosiła zaledwie dwa punkty. Szanse na doprowadzenie do remisu w meczu miała para Emil Sajfytdinow i Piotr Pawlicki. Młodszy z braci Pawlickich popełnił błąd i upadł na tor, a z powtórki biegu został wykluczony. 

 

Zawodów w Lesznie do udanych nie zaliczy Piotr Pawlicki, po wykluczeniu w gonitwie 11, został on również wykluczony w kolejnej gonitwie za dotknięcie taśmy. Osamotniony Przemysław Pawlicki w powtórce biegu zdołał wywalczyć dwa punkty, wyprzedzając na dystansie Pawła Przedpełskiego.

 

 

Losy spotkania na stadionie im. Alfreda Smoczyka toczyły się do ostatniej gonitwy dnia. Do pierwszego z biegów nominowanych zawodnicy podchodzili aż cztery razy. Dwukrotnie start starał się ukraść Grigorij Łaguta, za trzecim razem idealne wstrzelenie się w start zawodnikowi nie wyszło i ostatecznie dotknął taśmy. Za wykluczonego Łagutę na torze pojawił się Paweł Przedpełski, który na dystansie minął Pedersena i dowiózł do mety trzy punkty. Przed ostatnią gonitwą dnia dwa punkty przewagi mieli zawodnicy gości. Najlepiej w 15. biegu wystartował Jason Doyle, a na dystansie zdołał go minąć Emil Sajfutdinow. Zawodnik z Torunia nie odpuszczał do samego końca i ostatecznie to on zdobył trzy cenne punkty. Walka na torze toczyła się również między Przemysławem Pawlickim i Chrisem Holderem, a zwycięsko z tego pojedynku wyszedł zawodnik z Leszna.