Jamróg Jamróg(Orzeł Łódź): Szczęście w nieszczęściu, że znalazłem ustawienia na końcówkę zawodów. Dzisiejszy dzień wyglądał zupełnie inaczej. Każdy dzień jest inny i to od zawsze powtarzaliśmy. Przychodzą komisarze, ubijają tor i czasem sami sobie strzelamy w kolano. Nie ma się co tłumaczyć, bo przyjeżdża Hans i inni i oni jadą. Tylko, że mają dużo doświadczenia, jeżdżą na wielu torach i jest im łatwiej iść w innym kierunku . My konserwatywnie trzymamy się ustawień, które jeździły tu najlepiej. Sugerujemy się najlepszymi występami, a każdy dzień jest inny i myślę, że wyciągnąłem dużo doświadczenia z tego meczu. Całe spotkanie to była tragedia. Fatum ciągnie się od piątku. Bardzo psychicznie przeżywam tę kontuzję Mariusza Puszakowskiego. Jakby to się stało w zawodach, to ok. nie jest dobrze, ale jakoś można to zrozumieć. Stało się to na treningu, ogromny pech i nie mogę tego przeżyć, bo jest moim bardzo dobrym kolegą.
Sebastian Niedźwiedź(Orzeł Łódź): Była bardzo dziwna sytuacja z upadkiem. Byłem zdolny dalej jechać, ale lekarka z karetki doszła do wniosku, że nie jestem wstanie kontynuuować jazdy. Wstałem o własnych siłach, nie było problemu. Fakt, że po takim upadku trzeba chwilę poleżeć, ale bez komentarza to zostawię, bo nie da się tego opisać. To wszystko wybiło mnie troche z rytmu, później ciężko było się przystosować do toru jak się nie jechało od początku. Tor się zmienił, zrobiliśmy korekty i było trochę lepiej, ale muszę się jeszcze rozjeździć. Chciałbym podziękować trenerowi, bo dzięki niemu poczyniłem postępy, wspierał mnie na duchu i dzięki niemu dowiozłem dzisiaj jakieś punkty.
Oskar Polis(Orzeł Łódź): Na początku jechałem dobrze, ale tor się zmienił i się trochę pogubiłem w przełożeniach i zrobiło się troche inaczej. Ciężko było mi się spasować i myślę, że to było przyczyną słabszej drugiej części zawodów.
Hans Andersen(Orzeł Łódź): Głównym powodem porażki, jest to że jechaliśmy w 4 na 7. Straciliśmy 3 zawodników w pierwszych dwóch biegach i przeciwko tak dobremu zespołowi jak Lokomotiv Daugavpils zwycięstwo nie było możliwe. Sądzę jednak, że jest kilka pozytywów z tego meczu. Myślę, że juniorzy pojechali bardzo dobrze. Po ostatnim meczu w Bydgoszczy nie byliśmy zadowoleni z jazdy juniorów. Tym razem jednak pokazali szybką jazdę i zdobyli kilka punktów. Kiedy będziemy mieć pełny zespoł powinno być w porządku. Na swój występ nie mogę narzekać, bo jest bardzo dobry.
Antonio Lindbaeck(Lokomotiv Daugavpils): Jestem zadowolony. Zawsze chce się zdobywać więcej punktów. Jestem zadowolony, że prowadziliśmy, ale w tym samym momencie oni nie mieli pełnego zespołu. Rory upadł już w pierwszym biegu. Jestem myślami z nim i mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku.
Wygraliśmy i to się liczy. Nawet jeśli nie było to zwycięstwo fair, to i tak musimy być zadowoleni.