Polonia Bydgoszcz do meczu z Wandą Kraków przystępowała po wysokiej porażce na własnym torze z MDM Komputery Dreier Ostrovią Ostrów. Liczyli się z tym, że gospodarze będą bardzo trudnym przeciwnikiem, jedank tak dobrzy zawodnicy jakimi dysponuje Jacek Woźniak są wstanie poradzić sobie z każdym przeciwnikiem. Tym razem spisujący się coraz lepiej gospodarze postawili tak zacięty opór, że bydgoszczanie musieli uznać wyższość przeciwników.

Na plus można zaliczyć zmianę jaką zastosowal trener gości. Po fatalnym dla Hougaarda meczu przed tygodniem, w jego miejsce wskoczył Marcin Jędrzejewski. Zmiennik nie zawiódł i pokazał się ze znakomitej strony. Przywiózł 10 punktów plus bonus i był najlepiej punktującym zawodnikiem swojego zespołu. Dobrze spisali się także Robert Kościecha, który zdobył 9 punktów plus bonus i Szymon Woźniak, który mecz zakończył z 9 punktową zdobyczą.

Przyczyny porażki można szukać w słabszej dyspozycji Andrieja Kudriaszowa, który po dwóch indywidualnych zwycięstwach pogubił się i mecz zakończył z 6 punktami na koncie. Słabo spisali się też juniorzy, którzy przegrali bieg juniorski, a w dalszej części zawodów przyjeżdżali pod koniec stawki.

Kolejny mecz Polonia Bydgoszcz pojedzie za 2 tygodnie w Łodzi, gdzie będzie bronić przewagi z pierwszego spotkania tych drużyn.

Ze zwycięstwa mogą cieszyć się gospodarze tego spotkania, którzy wytrzymali presję do samego końca i nie dali odebrać sobie zwycięstwa. Beniaminek z Krakowa radzi sobie coraz lepiej w tym sezonie. Byli oni typowani do spadku, jednak z dwoma zwycięstwami zajmują 5 miejsce i nad siódmym zespołem z Gniezna mają 4 punkty przewagi.

W zespole gospodarzy zawiódł tylko Maciej Kuciapa, który zdobył zaledwie 2 punkty plus bonus. Najwyraźniej Kuciapa miał problemy sprzętowe i jeśli dostanie szansę w meczu z Orłem musi spisać się o wiele lepiej.

Dzięki równej formie większości zawodników Wanda była w stanie pokonać Polonię. W zwycięstwie pomógł zdecydowanie Davey Watt, który odzyskał dobrą formę i w każdym kolejnym meczu prowadzi swój zespoł do zwycięstwa. Australijczyk nieźle spisuje się także w innych ligach, co potwierdza jego dobrą dyspozycję. Świetnie spisali się też dwaj najskuteczniejsi zawodnicy Wandy w tym roku - Rafał Trojanowski i Andrij Karpow.

Speedway Wanda Instal Kraków w następnej kolejce zmierzy się na wyjeździe z osłabionym Orłem Łódź. Łodzianie jednak w tym sezonie pokazali, że są bardzo groźni na własnym torze.

W następnym spotkaniu wicelider MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia Ostrów pojedmował Orła Łódź. Dla łodzian była to czwarta porażka z rzędu i ich sytuacja w tabeli robi się coraz gorsza.

Niestety nękany kontuzjami zespół nie może odnaleźć odpowiedniego rytmu w tym sezonie. Kolejni zawodnicy zawodzą. Lech Kędziora ma małe pole manewru, więc musi liczyć na to, że obudzą się zawodnicy, którzy są zdolni do jazdy.

Zaskoczeniem była forma Witalija Biełousowa, który świetnie rozpoczął mecz i był jednym z niewielu pozytywów w łódzkim zespole w tym meczu. Zdobył 7 punktów i musi powtórzyć swoją dyspozycję z toru w Ostrowie w meczu z Speedway Wandą Instal Kraków.

Po raz kolejny potwierdziło się, że Polacy w łódzkim zespole nie jeżdżą na odpowiednim poziomie. Jakub Jamróg, Kamil Adamczewski i juniorzy miewają przebłyski formy, jednak ich forma nie jest ustabilizowana. Lech Kędziora może tylko liczyć na Hansa Andersena i na to, że Rory Schlein i Mariusz Puszakowski szybko wrócą do zdrowia.

Zawiódł Nicolai Klindt, który zdobył zaledwie 2 punkty w czterech startach. Niestety w zespole z Łodzi  nie ma wielu wartościowych zmienników i tacy zawodnicy jak Klindt muszą jeździć w pierwszym zespole.

W 7 kolejce Łodzian czeka bardzo ważny mecz. Na własnym torze podejmą Speedway  Wandę Instal Kraków. Zwycięstwo w tym meczu może powiększyć przewagę nad siódmym zespołem i może zdjąć z nich presję.

Gospodarze spisali się niemal perfekcyjnie. Wszyscy w zespole Marka Cieślaka pojechali na odpowiednim poziomie, nieosiągalnym dla przeciwnika. W tym meczu ostrowianie przegrali tylko jeden bieg i raz zremisowali. Trzynaście startów padło łupem gospodarzy, przez co od początku wynik był dla nich niezagrożony.

Kibice mogą się cieszyć, że w końcu przełamał się Nicklas Porsing, który w pierwszych meczach był najsłabszym punktem swojego zespołu. Tym razem Duńczyk pokazał się z niezłej strony i zdobył 7 punktów plus bonus w 5 startach. Jego występ pokazał, że może on zastąpić Scotta Nichollsa w kolejnych meczach.

Nie zawiedli także liderzy Ostrovii. Jednymi z nich są bracia Szczepaniakowie, którzy na własnym torze są zawsze bardzo groźni. Tym razem w większości biegów byli nieosiągalni dla przeciwników. Kolejnymi kluczowymi zawodnikami gospodarzy byli najskutecznejsi zawodnicy tego zespołu w tym sezonie. Mikkel Michelsen spisał się nieco słabiej niż w poprzednich meczach, jednak mimo gorszej dyspozycji był on w stanie zdobyć 9 punktów. Świetnie za to spisał się najlepszy zawodnik Ostrovii - Rune Holta, który tylko raz przyjechał za plecami łodzian. Fantastycznie xaprezentował się także Mateusz Borowicz, który okazał się jedynym niepokonanym zawodnikiem na torze.

W ostatnim meczu 7 kolejki Nice PLŻ, lider rozgrywek - Lokomotiv Daugavpils rozgromił na własnym torze zespół Łączyńscy Carbon Start Gniezno 61:29.

W zespole gości ciężko szukać pozytywów.  Nie bez przyczyny są  oni na ostatnim miejscu w tabeli. W tym meczu żaden z zawodników nie pokazał się z dobrej strony.  Za przyzwoite występy można uznać tylko występ Adriana Gomólskiego i Jacoba Thorsella, którzy zdobyli po 7 punktów.  Nieźle spisał się też Dawid Wawrzyniak, który w poprzednich spotkaniach zazwyczaj nie zachwycał. Tym razem na tle bardzo silnego rywala spisał się powyżej oczekiwań.

Porażka oznacza, że zespół z Gniezna pozostał na ostatnim miejscu. W 8 kolejce na własnym torze podejmą zespół z Ostrowa, który pewnie pokonuje kolejnych rywali i tym razem może pogrążyć także gnieźnian.

Na  brawa zasługują zawodnicy Lokomotivu Daugavpils. Lider Nice PLŻ pewnie zmierza do Ekstraligi.

Z taką dyspozycją zawodników ciężko będzie  odebrać im punkty. Znakomicie spisali się: Antonio Lindbaeck i Maksim Bogdanow, którzy zdobyli po płatnym komplecie.  Oboje zanotowali skok w pozycji najskuteczniejszych zawodników Nice PLŻ. Bogadnow teraz jest pierwszy, a Lindbaeck drugi. Na podium jest także Joonas Kylmaekorpi, który przed tym meczem był najskuteczniejszym zawodnikiem Lokomotivu. Tym razem Finowi przeszkodziło dotknięcie taśmy. W kolejnych biegach Joonas spisał się wzorowo i wygrał 3 kolejne biegi. Po raz kolejny dobrze spisał się Fredrik Lindgren. Szwed jest kolejnym zawodnikiem w czołowej "10" najskuteczniejszych zawodników. W każdym biegu jest bardzo pewnym punktem i także przyczynia się do kolejnych zwycięstw swojego zespołu.

Na wielkie brawa zasługuje Andrzej Lebiediew, który w tym sezonie jest jednym z czołowych juniorów w całej Nice PLŻ. Zabójczo skuteczny jest zwłaszcza na własnym torze, gdzie osiągnął średnią 2,231 punktu na bieg. Tym razem zdobył aż 10 punktów plus bonus i tylko wykluczenie nie pozwoliło osiągnąć juniorowi kompletu punktów.

W 7 kolejce czeka nas starcie gigantów. Lokomotiv Daugavpils czeka bardzo trudny do Rybnika, gdzie zmierzą się z czwartym zespołem Nice PLŻ. Z tak świetnie dysponowanymi zawodnikami, nawet świetni rybniczanie mogą mieć problem w odniesieniu zwycięstwa.