Do sądu został złożony wniosek o upadłość żużlowej spółki. Póki co jest on zawieszony do 20 lipca, ale przyszłość dla Polonistów nie rysuje się w kolorowych barwach.
W bydgoskim ratuszu odbyło się spotkanie na którym Prezydent poinformował o fiasku negocjacji z Bydgoskim Towarzystwem Żużlowym. Jako powód podano, że BTŻ nie spodobała się propozycja miasta, która wyglądała następująco: cena jednej akcji została ustalona na 1 grosz, przez co 98% akcji można było nabyć za 1229 złotych. Miasto zadeklarowało się do corocznego wsparcia zespołu w kwocie 2 milionów złotych do grudnia 2019 roku oraz bezpłatne uzyczenie stadionu i pokrycie kosztów za wsztskie media wykorzystywane na stadionie. Warunkiem było wystepowanie w lidze pod nazwą Polonia oraz spłata zadłużenia klubowego w wysokości około 4 milionów złotych.
Natomiast Bydgoskie Twoarzystwo Żużlowe oczekiwało wsparcia w kwocie 3 milionów złotych co sezon, na co miasto nie mogło przystać. Kończąc swą wypowiedź Rafał Bruski powiedział:
-Mimo że dług jest spory, to na stole leży dwa razy więcej pieniędzy, zagwarantowanych przez miasto jako wsparcie na kolejne lata. Jestem zdziwiony, że ta oferta nie została przyjęta.
Na tą chwilę prezes zespołu złożył wniosek o upadłość spółki, który został zawieszony do 20 lipca. Przed bydgoską Polonią naprawdę ciężki okres. Jest całkiem możliwe, że bydgoski klub nie dokończy tego sezonu, co byłoby wielką stratą dla bydgoskich kibiców i kibiców speedwaya w całej Polsce. W końcu Polonia Bydgoszcz to jeden z najbardziej utytułowanych klubów w historii, którego wychowankami są między innymi bracia Gollobowie.
Na koniec przytoczę słowa Prezydenta Miasta z strony internetowej Gazety Pomorskiej:
- Nasze warunki są jasne. Moim zdaniem to dobry interes dla kogoś, kto chciałby utrzymać żużel w Bydgoszczy. Czy taki chętny będzie, to już inna sprawa.
Miejmy nadzieję, że taka osoba się znajdzie. O sprawie będziemy informować Państwa na bieżąco.