Wczoraj w Zielonej Górze miał miejsce dość niebezpieczny incydent. Kibice Falubazu zerwali sektorówkę gości, może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, ale w tym czasie toczyła się walka na torze, a ,,kibole'' nazywajmy rzeczy po imieniu, wtargnęli w trakcie biegu na tor. Co stworzyło niebezpieczną sytuację. Mecz wzbudzał dużo emocji, w dodatku klub z Zielonej Góry w piątek podpisał kontrakt z Darcy Wardem.
Wszystko po kolei. To nie pierwsze takie wyskoki kibiców. Nie tylko w Falubazie, zdarzały się takie przypadki. W Gorzowie w 2014 roku na początku sezonu w meczu z Unią Leszno. Jacyś dwaj ,, zamaskowani'' panowie również zerwali sektorówkę gości. Tyle tylko, że nie wbiegli na tor mimo wszystko, nie było to raczej mądre. Zastanawiam się co jest w tym takiego super-extra żeby zabrać gościom ich flagę? Przypomina mi to raczej zabawę z przedszkola lub szkoły podstawowej. Taka zabawa dla niedojrzałych. Oczywiście nie można wrzucać wszystkich fanów do jednego worka. Na żużel chodzą różni ludzie. Czasem całe rodziny z dziećmi, jedni przychodzą, żeby podłubać słonecznik, inni, żeby zjeść, napić się a jeszcze inni, żeby kibicować i oglądać żużel. Są też tacy, którzy nie rozumieją prostych rzeczy. Odpalanie rac na stadionach żużlowych jest zakazane, ale i tu zdarzają się ,,Asy'' którzy tego pojąć nie mogą. Może i takie race są fajne, trochę dymu jeszcze niby nikomu nie zaszkodziło, ale to jest zakazane. Należy ten zakaz uszanować. Druga rzecz, jaka mnie irytuje to głośne ubliżanie sobie nawzajem, tzn. w drużynę przyjezdną lecą wulgaryzmy i czasem na odwrót zależy od ilości kibiców przyjezdnych. Ktoś mi zaraz napiszę, że jak mi się nie podoba, to żebym do teatru szła, ale ja wolę żużel. Tylko czasem jak sobie posłucham tych wyzwisk, to mi aż uszy więdną.
Teraz może coś nie do końca na temat. Ostatnio w rozmowie ze znajomymi dowiedziałam się, że ,,kibole'' gorzowskiego Stilonu. Dorwali kibica Stali Gorzów i kazali mu do kamery mówić słowa ,,jeb*** Stal'' Chłopak przestraszony siedzi i tak mówi. Filmik krąży po internecie. Dla mało wtajemniczonych dodam, że Stilon i Stal to drużyny z jednego miasta, które się nie zbyt lubią. Ten pierwszy gra w piłkę nożną, a drudzy wiadomo żużel. Choć w mieście nad Wartą są takie osoby, które chodzą i na żużel i na kopaną. Czy to wszystko jest normalne, czy ma to tak wyglądać? Świat schodzi na psy.
Przeszedł czas na Warda. Przyznam, że ,,kopara mi opadła'' jak dowiedziałam się, że Kangur zasili szeregi Falubazu. Zwlaszcza, że Australijczyk miał podpisać kontrakt z Aniołami. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, ale Zielonogórzanie dobrze pamiętają rok 2009, kiedy to Ward bardzo brzydko ,,potraktował'' szalik Falubazu. No ale przecież nie można żyć przeszłością. Fani z Grodu Kopernika mogą czuć się zawiedzeni, bo Kangur od początku był u nich. Złośliwi mówili nawet, że jest on wychowankiem KS Toruń. Darcy wiele też zawdzięcza klubowi z Torunia. Kryształowy to on nie jest ma na swoim koncie parę ,,wpadek'', ale jego jazda jest widowiskowa, to mu trzeba oddać.