Polak już od szesnastu sezonów reprezentuje barwy Indianerny Kumla. „PePe” czuje się na tym torze bardzo dobrze. Sami kibice uważają Polaka za „swojego”. Niestety podczas dzisiejszego spotkania SPAR Falubazu Zielona Góra z Unią Tarnów, zawodnik doznał poważnej kontuzji obojczyka, przez co niewiadomo, czy do 15 sierpnia będzie on w stanie stanąć do walki o tytuł Mistrza Europy.
Z niecierpliwością czekamy na informacje jak długo potrwa „poskładanie” kapitana SPAR Falubazu. Z jednej strony to „tylko" obojczyk, który u tak doświadczonych zawodników można doprowadzić do stanu użytkowania nawet w dwa tygodnie. Z drugiej zaś strony tego typu kontuzje mogą zostawić ślady do końca życia.
Protasiewicz po dwóch rundach zajmuje siódmą lokatę z piętnastoma punktami na swoim koncie, a przez to, że różnice w punktacji między zawodnikami są małe, doskonała znajomość toru w Kumli mogłaby dość znacznie podnieść lokatę Polaka.
Miejmy nadzieję, że do czasu rozpoczęcia trzeciej rundy Speedway European Championships, „PePe” będzie zdolny do ścigania się i walki o tytuł Mistrza Europy, i wraz z resztą zawodników dostarczy wszystkim niezapomnianych emocji.