Maksym Drabik w tym sezonie po raz pierwszy ściga się w PGE Ekstralidze. Mając zaledwie szesnaście lat może chwalić się doskonałą dyspozycją. Chłopak ma talent, chociaż jest skromny. Gdy po meczu podchodzi do niego jakaś osoba gratulując doskonałego występu młody Drabik chowa głowę mówiąc „robiłem co mogłem”. Pomeczową rozmowę co chwila przerywali nam fani, którzy chcieli zrobić sobie zdjęcie z Maksymem.
Stajesz się jednym z najlepszych juniorów w PGE Ekstralidze mimo tak młodego wieku …
-...bez przesady.
Tak jest. Patrząc chociażby na to, co widzieliśmy dzisiaj w wykonaniu młodzieżowców z Grudziądza to niebo a ziemia. Gratuluję Ci tej postawy i tak dużej zdobyczy punktowej indywidualnie. Gdzie tkwi sekret Twojej formy ?
Powiedzmy, że tajemnica. Nie powiem, bo wszyscy zaczną to stosować i jeździć (śmiech). Ale tata też pomaga.
W tym sezonie reprezentujesz barwy Betardu Sparty Wrocław. To jest Twój pierwszy sezon w Ekstralidze. Czy przewidujesz zmianę barw czy we Wrocławiu masz zamiar zostać na dłużej ?
Hm...zobaczymy.Jak na razie jestem w Sparcie i jest spoko. Panuje fajna atmosfera i jak na razie nigdzie się nie wybieram. Ale może kiedyś. Sam nie wiem.
Jak oceniłbyś dzisiejsze spotkanie?
-Było twardo, zero dziur i do przodu.
Zapomniałeś dodać, że w lewo.
- no i w lewo.