- Szkoda, zabrakło jednak tego jednego zawodnika. Myślałem, że pozostała część drużyny oprócz Darceyego i Krystiana coś dorzuci. Z Grześkiem coś niedobrego się działo. Mamy trzy dni i nie będziemy się zastanawiać już nie nad tym meczem lecz na kolejnym. Szkoda bo jeszcze jeden zawodnik dorzuciłby tych kilka punktów i wynik mógłby być całkiem inny. Grześkowi w pewnym momencie wszystko gdzieś uciekło. On potrzebuje teraz trochę spokoju i jednego dobrego wyścigu żeby pojechać i wrócić na normalne tory. Ten jego sprzęt na pewno nie jest zły. Tor tarnowski jest ciężki do spasowania. Nic nam nie pozostało jak walczyć do końca - powiedział trener Spar Falubaz Zielona Góra, Sławomir Dudek.