Z dziką kartą podczas gorzowskiej rundy cyklu Grand Prix wystartuje Bartosz Zmarzlik, który stawiany jest w roli jednego z faworytów do zwycięstwa. Dzika karta przyznana młodzieżowcowi miejscowej drużyny nie powinna nikogo dziwić. W ubiegłorocznych zmaganiach cyklu Grand Prix na torze w Gorzowie, młody Zmarzlik startował z dziką kartę i bez większych problemów zdołał wygrać zawody, pozostawiając w tyle dużo bardziej doświadczonych zawodników. Polskę w zawodach będą reprezentować również Maciej Janowski oraz Krzysztof Kasprzak. Janowski w sezonie 2015 staruje po raz pierwszy jako pełnoprawny uczestnik cyklu. Po nie najlepszym początku i zapłaceniu frycowego poczynania Macieja Janowskiego są coraz śmielsze, a zawodnik na chwilę obecną plasuje się w pierwszej ósemce, która ma zagwarantowany udział w przyszłorocznych zmaganiach o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. Nieco poniżej swoich możliwości spisuje się natomiast Krzysztof Kasprzak, który w ubiegłym roku wywalczył srebrny medal, zostając tym samym vice mistrzem Świata. Nie jeden kibic czarnego sportu w Polsce ma nadzieję, że Kasprzak odbuduje się właśnie w Gorzowie, bowiem na torze stadionu im. Edwarda Jancarza zawodnik rywalizuje w zmaganiach PGE Ekstraligi.
Chęci na zwycięstwo ma również aktualny lider cyklu Grand Prix, Tai Woffinden. Zawodnik reprezentujący Wielką Brytanie ma 13 punktów przewagi nad drugim w klasyfikacji generalnej Nicki Pedersenem. Duńczyk z pewności będzie starał nadrobić zaległości do lidera, jednocześnie powiększając swoją przewagę nad pozostałymi zawodnikami. Na trzecim miejscu w przejściowej klasyfikacji znajdują się aktualny Indywidualny Mistrz Świata Gerg Hancock i Matej Zagar. Wydawać się może, że w nieco lepszym położeniu jest Słoweniec, który owal gorzowskiego stadionu zna jak własną kieszeń, a wszystko za sprawą tego, że zawodnik przez ostatnie lata reprezentował w zmaganiach ligowych drużynę z Gorzowa.
Bez szans na zwycięstwo nie pozostaje również kolejny reprezentant gorzowskiej Stali Niels Kristian Iversen, a o zwycięstwo może powalczyć również Chris Holder. Występ Australijczyka stoi pod znakiem zapytania, a sytuacja spowodowana jest poważną kontuzją przyjaciela - Darcy Warda. Nie należy zapominać również o Michaelu Jepsenie Jensenie czy Andreasie Jonssonie, którzy meldują się tuż za czołową ósemką. Nieco poniżej swoich możliwości spisują się Thomas H. Jonasson, Troy Batchelor czy Chris Harris, którzy po raz kolejny będą się starali udowodnić, że w stawce Grand Prix nie znaleźli się przypadkowo. Miejsce Jarosława Hampela zajmie Peter Kildemand.
Czy i w tym roku najlepszy okaże się zawodnik z dziką kartą? Czy Krzysztof Kasprzak zdoła odbudować swoją formę w Gorzowie? A może Tai Woffinden powiększy swoją przewagę nad Nicki Pedersenem? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań poznamy już niebawem.
Początek zawodów: 19.00