Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Trzymaj się, DARCY !
 28.08.2015 22:53
Nie ma słów, by wyrazić tragedię człowieka, a zwłaszcza tak młodego zawodnika. Poświęca się swojej pasji w stu procentach i pomimo młodego wieku, jest wirtuozem sportu, który uprawia. Celowo używam czasu teraźniejszego, bo Darcy Ward, który uległ poważnemu wypadkowi, wciąż jest wśród nas! Walczy o bardzo wiele. On i my sami musimy wierzyć, że ten wyścig można wygrać.
Na początku muszę przyznać, że bardzo trudno było mi zebrać się do napisania tego tekstu. Tak właściwie bowiem, to co mądrego można wystukać na klawiaturze w obliczu tak dramatycznej sytuacji? Przypomniał mi się maj roku 2012, kiedy bardzo wątpiłem w piękno sportu, a zwłaszcza żużla. Śmierć Lee Richardsona była efektem z pozoru niegroźnego upadku. Dla Anglika była to jednak ostatnia gonitwa w życiu. Teraz, mieliśmy kolejną, czarną niedzielę w naszym ukochanym sporcie. Dzień ten po raz kolejny spowodował, że kibice, działacze, trenerzy i w końcu sami żużlowcy, zaczęli się poważnie zastanawiać nad tym, jak niebezpieczny jest speedway. Znowu pojawiły się refleksje, jak wiele ryzykuje się wyjeżdżając do każdego wyścigu i gdzie znajduje się granica, do której dojeżdżając, trzeba sobie powiedzieć – dość.
 
Darcy Ward długo czekał na powrót do ścigania. Po zawieszeniu wrócił jeszcze lepszy, niż był wcześniej. Notował znakomite wyniki, lecz niestety jego radość nie trwała długo. Jeden moment i prawdopodobnie resztę życia spędzi na wózku. Pisząc to kilka dni po niedzielnym wydarzeniu, wciąż nie wierzę i tak trudno przechodzi mi to przez myśl. Jak więc musi czuć się sam poszkodowany? Trzy dni po feralnym upadku lekarz Falubazu powiedział, że Australijczyk kilka razy się uśmiechnął w zielonogórskim szpitalu. Tomasz Lorek mówił w wywiadzie, że ten człowiek potrafi znaleźć jasne odcienie życia nawet w najczarniejszej sytuacji. Oby więc znajdywał ich teraz jak najwięcej, choć będzie to niewyobrażalnie ciężkie. W Anglii, dokąd został przetransportowany, ma znaleźć się pod opieką najlepszych specjalistów, głównie psychologów. Jest to jasny znak, że najważniejsza jest teraz kondycja głowy, by ten sympatyczny człowiek po prostu nie popadł w załamanie, bo to z kolei w tak tragicznej sytuacji, jest zapewne bardzo łatwe.
 
Czy zatem to, że dla Darcy'ego prawdopodobnie (wciąż z wielką wiarą będę używał tego słowa) zakończyła się kariera, jest teraz najważniejsze? To pytanie pragnę zadać przede wszystkim znanemu wszystkim redaktorowi najpopularniejszej gazety sportowej w Polsce, który tuż po fatalnych informacjach z Zielonej Góry nie omieszkał oznajmić, że dla Australijczyka to koniec kariery. Po pierwsze, jeśli rdzeń kręgowy jest przerwany, to informacja taka jest dla wszystkich oczywista. Po drugie, czy to naprawdę jest takie istotne w tym momencie? Najważniejsze jest zdrowie tego człowieka. Jeśli niewiele da się zrobić fizycznie, bo medycyna wciąż w wielu kwestiach jest bezradna, to jednak psychologowie mają co robić. Ważne będzie też wsparcie rodziny, przyjaciół, znajomych i oczywiście samych fanów, którzy od samego początku stanęli na wysokości zadania. Nie będę teraz rozwijał kwestii kibicowskiej hipokryzji, bo to nieodpowiednia pora, ale aspekt ten sam mi się narzucił, kiedy widziałem fanów Falubazu pod zielonogórskim szpitalem. Właśnie dlatego nienawidzę, kiedy dany zawodnik jest wygwizdywany czy bluzgany z jakiegoś powodu. Może niech takie sytuacje dadzą w końcu do myślenia, że ktokolwiek nie stawałby pod taśmą, ryzykuje swoje życie i chociażby dlatego, należy mu się szacunek. Wiem, a na pewno mam głębokie przekonanie, że tamte sceny były szczere, a nie wynikiem impulsu, jak to zawsze bywa w przypadku smutnych wydarzeń. Kibice są wspaniali i znakomicie potrafią się jednoczyć. Oby częściej i nie tylko w obliczu tragicznych wypadków.
 
Cóż więcej można dodać? Jako człowiek wiary, będę na pewno żył ogromną nadzieją, że ten ułamek sekundy nie był wyrokiem na całe życie. Wam wszystkim też tak radzę. Wokół nas są ludzie, którzy udowadniają na każdym kroku, że nigdy nie warto się poddawać. Tak więc, TRZYMAJ SIĘ, DARCY! 
 
#GetWellDarcy #Never Give Up
Podobał Ci się ten artykuł?
Daj plusa autorowi, by zwiększyć jego szanse na nagrodę!
Aktualna ocena: 0
Amadeusz Bielatowicz (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (4)
10 lat temu
piękny tekst,doskonale napisane.Odniosę się do tych gwizdów...tylko wieśniak gwiżdze...należy zdać sobie sprawę że każdy zawodnik może jeżdzić w każdym klubie...to tylko kwestia dogadania się z władzami dane klubu....i taki np. Hampel...dziś jeżdzi w Falubazie i w Gorzowie gwiżdzą...ale za rok...dwa..może jeżdzić w Gorzowie....i co wtedy???Kibicujmy i bijmy brawo każdemu...oni jeżdzą dla nas...i ryzykują wiele...dając nam rozrywkę.Doceńmy to.
  Lubię
  Nie lubię
+1
10 lat temu
piękny tekst,doskonale napisane.Odniosę się do tych gwizdów...tylko wieśniak gwiżdze...należy zdać sobie sprawę że każdy zawodnik może jeżdzić w każdym klubie...to tylko kwestia dogadania się z władzami dane klubu....i taki np. Hampel...dziś jeżdzi w Falubazie i w Gorzowie gwiżdzą...ale za rok...dwa..może jeżdzić w Gorzowie....i co wtedy???Kibicujmy i bijmy brawo każdemu...oni jeżdzą dla nas...i ryzykują wiele...dając nam rozrywkę.Doceńmy to.
  Lubię
  Nie lubię
+1
10 lat temu
jest mi kurcze tak przykro ze to sie stalo.jeszcze jak czytam tweet przed ostatnim meczem Falubazu a tydzien pozniej juz tylko oglada sgp w tv a powinien byc na torze. tragedia.
Darcy Ward #4?3? ?@D_Dublu_racing Aug 23
Hey hey Falubaz
  Lubię
  Nie lubię
+3
10 lat temu
Będziecie??
https://www.facebook.com/events/491806494316071/492058494290871/
  Lubię
  Nie lubię
+4
© 2002-2024 Zuzelend.com