Piotr Baron (Betard Sparta Wrocław):
Chcę pogratulować drużynie z Leszna tego dzisiejszego zwycięstwa. Jak wiemy jest to dwumecz i jedziemy do Leszna walczyć dalej. Dziękuję moim zawodnikom i toromistrzowi, który dobrze przygotował tor. Niestety byliśmy dzisiaj słabsi. Nie wygrywaliśmy startów, co było naszą największą bolączką i powodem porażki. Tak to się wszystko poukładało, ale my nie składamy broni i jedziemy walczyć do końca.
Adam Skórnicki (Fogo Unia Leszno):
Przede wszystkim dziękuję gospodarzom za normalne i sportowe przyjęcie. Jesteśmy silną drużyną i chcemy zdobyć złoto, a wrocławianie nie starali się wykonać czegoś nieregulaminowego, aby tę rywalizację utrudniać. Wszystko było w jak najlepszym porządku. Było to piękne i czyste spotkanie. Cały czas mamy 15 wyścigów na leszczyńskim torze i niczego nie można przesądzać. Najbardziej cieszę się z tego, że ta rywalizacja cały czas toczy się w sportowym stylu. Dzisiaj także nie było wielu drastycznych sytuacji na torze. Myślę, że są to dwie drużyny godne finału i jeszcze wiele może się zdarzyć w Lesznie.
Nicki Pedersen (Fogo Unia Leszno):
To było trudne spotkanie. Nigdy nie wiesz czego możesz się spodziewać kiedy jesteś na torze rywala. Mieliśmy bardzo dobry sezon, ale finał to zupełnie inna historia, tu wszystko może się zdarzyć. Muszę powiedzieć, że tor był przygotowany bardzo dobrze, był to świetny owal do ścigania. Chcę powiedzieć, że jestem zadowolony z drużyny. Wygraliśmy ośmioma punktami i musimy zrobić wszystko, żeby tę przewagę dowieźć do końca.
Tai Woffinden (Betard Sparta Wrocław):
Leszno było dzisiaj bardzo szybkie. Ja niestety mam mały problem z silnikami, ale na razie się nie stresuję, bo spokojnie można tę rywalizację jeszcze odwrócić. Bardzo dziękuję polskim fanom za to, jak dzisiaj nas wspierali. Atmosfera była świetna. Tor był bardzo dobrze przygotowany, tak jak Nicki powiedział, można było się na nim ścigać, ale my byliśmy niestety trochę za wolni.
Emil Sajfutdinow (Fogo Unia Leszno):
Cieszy wygrana ośmioma punktami, bo możemy teraz z większym spokojem jechać do Leszna walczyć o to złoto. Mimo wszystko, jednak to jest sport. My oczywiście będziemy jechać po zwycięstwo, bo żeby zostać mistrzem trzeba udowodnić, że jest się najlepszym. Na pewno nie będzie łatwo, bo zawodnicy z Wrocławia są mocni i na pewno będzie z kim walczyć. My nie odpuszczamy i jedziemy cały czas na pełnym skupieniu. Ja nie miałem dzisiaj łatwego dnia, po tym co się wczoraj wydarzyło i trener w 15 biegu dał mi odpocząć. Mimo tego dodałem do zdobyczy drużyny te 10 punktów i cieszę się, że to wszystko tak się skończyło. Będę się modlić o to, żeby pierwszy złoty medal w Polsce zawisł na mojej szyi w tym roku, bo to byłoby niesamowite uczucie.
Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław):
Wiedzieliśmy, że będzie bardzo ciężko, bo wszyscy wiedza, że w Lesznie cała drużyna jeździ bardzo dobrze, są w świetniej formie. Trochę nerwowości wkradło się do naszej drużyny i to było widać na torze. Popełniliśmy trochę błędów, które nie powinny się zdarzyć. Ten mecz wygrała lepsza ekipa, trudno. My musimy się teraz skupić na odrabianiu tej straty w Lesznie. Każdy stara się zrobić tor pod swoją drużynę, ale szczerze mówiąc ten dzisiejszy był trochę inny niż zakładaliśmy, ponieważ mecz był zagrożony i to też trochę sprowadziło nas z tej wcześniej obranej drogi. Wydaje mi się jednak, że zawody mogły się podobać kibicom. Może tych mijanek nie było bardzo dużo, ale to był naprawdę fajny finał.