W odpowiedzi na komentarz:
TORSTEIN - jeśli masz takie wiadomości odnośnie zadłużenia w Stali Gorzów i sam Zmora się tak wypowiedział, to proszę o info, gdzie i kiedy to powiedział. Jakiś wywiad, artykuł, cokolwiek. Nie będę nikogo przekonywał na siłę, że Stal zamyka sezon z wynikiem finansowym na "plus". Weź pod uwagę jeszcze jeden aspekt - tutaj funkcjonuje BSC i fundusze od sponsorów spływają co miesiąc. Odnośnie Mateja... fonetycznie jego nazwisko wymawia się ŻAGAR, nie
Zagar. Zagar jest pisane w języku angielskim.
Zmora mnie drażni, ale to raczej dobry księgowy. Po zeszłym sezonie nie zmieniliśmy składu. Czy tylko dlatego, że "zwycięskiego składu..."? Chyba jednak nie, wszak podjęto rozmowy z Walaskiem. Czyli z zawodnikiem trudnym i nie najtańszym.Chciano więc wzmocnić skład. I już było blisko podpisania, gdy Walasek zażyczył sobie 100 000 więcej albo busa. I Zmora zerwał rozmowy. Nawet nie próbował już negocjować. Raz, że wkurzyła go niesłowność Walaska, dwa że jest trochę centusiem. A Grzesio się przejechał. Jak mówi stare przysłowie "chytry dwa razy traci" (Włókniarz, Falubaz-nietrafione wybory finansowo). U nas miałby zapłacone za cały sezon. Chyba do któregoś października klub rozlicza się ostatecznie, ale nie będę wymyślał daty dokładnej bo nie wiem.
Taki sknera jak Zmora, przy tragicznej sytuacji finansowej< nie planowałby ściągnąć z obcych Vacula lub Pająka. Z Polaków myślano o Buczkowskim albo Janowskim (ale już tematu nie ma w tych dwóch przypadkach). Z krajowych może Przemo? Jest u nas lubiany. Ale też nikt nie wspomina o Woźniaku.Władkowi to bym nie wierzył, ale wciąż jest nam potrzebny. Teraz nakłania Kasprzaka do spuszczenia z finansowego tonu. Bo Krzysio będzie doparowym. Ale Władek lubił poszaleć, lubi media i lubił zawsze się chwalić. Stąd miał skłonności do szaleństw finansowych., Zmora najpierw liczy, a potem wydaje.