Kolejnym ciekawym momentem sezonu 2015 jest postawa młodego leszczyńskiego Byka w finale Drużynowych Mistrzostw Polski. Mowa tu o 16-letnim Dominiku Kuberze, który na swoim koncie zainkasował dwa zwycięstwa.
Dominik Kubera to 16-letni wychowanek FOGO Unii Leszno. Licencje zdał w tym roku, wystąpił w trzech meczach ligowych, w sześciu startach zaliczył tylko 1 punkt. Kubera w meczu pomiędzy Unią Tarnów, a Unią Leszno zdobył swój pierwszy ligowy punkt.
Przychodzi ten najważniejszy mecz sezonu 2015. W dzień rozegrania meczu zachodzi zmiana w miejsce Bartosza Smektały wskakuje jego młodszy kolega Dominik Kubera. Chłopak dostał szanse, miał się bawić żużlem. Kibice zgromadzeni na "Smoku" mówili, że szesnastolatek nie poradzi sobie z presją zawodów. A jednak! Ten młody, ledwo co zdał licencje w wielkim finale o drużynowe mistrzostwo Polski robi 6 punktów, wygrywając w obu przypadkach dwa biegi. Menedżer Fogo Unii Adam Skórnicki trafił swoją decyzją w dziesiątkę. W biegu juniorskim iespodziewane wygrał Domin. Do końcowych metrów próbował wyprzedzić go Maksym Drabik i niewiele brakowało, aby mu się to udało. Kubera nie popełnił żadnego błędu i przywiózł cenne 3 punkty dla swojej drużyny. W czwartej potyczce finałowego spotkania, drugi bieg z rzędu wygrywa jeszcze dobrze nieopierzony Dominik Kubera. Nawet przez moment jego pozycja nie była zagrożona.
Wtedy to kibice którzy nie wierzyli w tego młodego zawodnika, zaczęli dostrzegać w nim następcę Piotra Pawlickiego.
Po zakończonym meczu na twarzy Kubery widoczny był duży uśmiech, był zadowolony ze swojego występu, choć nie spodziewał się że dostanie szanse wystąpienia w finale. - Po takim występie trudno jest pozbierać myśli. Niezmiernie się cieszę się, że otrzymałem szansę. Jeszcze parę dni temu nie spodziewałem się, ze będzie mi dane wystąpić w tym spotkaniu.
Domin w sezonie 2016 będzie rywalizował o skład z Danielem Kaczmarkiem i Bartoszem Smektałą.
Weronika Pizoń (za: inf. własna)