Hans Andersen jeszcze w trakcie sezonu składał deklaracje dalszej jazdy w klubie. Podkreślał znakomitą atmosferę, klasę kibiców i przede wszystkim wiarygodność prezesa Witolda Skrzydlewskiego. Deklaracja Duńczyka ma duże znaczenie dla budowania składu zespołu na następny sezon. Mając takiego lidera wśród zawodników zagranicznych, działacze mogą w poszukiwaniach dać szansę żużlowcom dopiero stawiającym pierwsze kroki w Polsce. Przykład Rohana Tungate pokazuje, że można trafić na naprawdę dobrych obcokrajowców. Rynek w tym wypadku jest bardzo duży i jest w czym wybierać. Zdecydowanie gorzej wygląda możliwość kontraktowania solidnych polskich seniorów i młodzieżowców i tutaj skupią się najbliższe plany transferowe Orła. Nowe kontrakty będą podpisywane od 19 grudnia.
Obecnie z dużym zaciekawieniem czekamy na ostateczny skład rozgrywek ligowych. W tej chwili coraz więcej jest głosów za połączeniem lig żużlowych i na pewno to dobra informacja dla kibiców. Takie ośrodki jak Częstochowa, Krosno czy Piła na pewno będą miały niezłe składy i będą niezwykle groźne, szczególnie na własnym torze. W pierwszej lidze pojedzie silny Lokomotiv, Wybrzeże z dużymi aspiracjami czy Grudziądz, mający teoretycznie zdecydowanie najsilniejszy skład. Perspektywa minimum 22 meczów w sezonie wygląda bardzo interesująco. Cel Orła został okreśolony już w połowie obecnego sezonu.
"Nie wyobrażam sobie, abyśmy nie powalczyli o pierwszą czwórkę - zapowiadał Witold Skrzydlewski - oczywiście w trakcie sezonu może się zdarzyć wiele nieprzewidzianych sytuacji, ale skład będzie budowany na czołówkę ligi".