No i chcieli dobrze a wyszło jak zwykle. Zamiast skompromitowanego Arusia mamy Pawełka Kłamczuszka. Czymże ony Pawełek zasłużył sobie na moją sympatię? Ano tym, że winę za burdel w klubie zwala ze wszech miar słusznie na kibiców. Swoim geniuszem menadżerskim również - żaląc się, że za 42 punkty musi płacić 80 tysięcy złotych, co daje jakieś 1500 netto za punkt... W sumie nie dziwię się takiej kwocie - biedaczek Pawełek ma w składzie arcymistrzów pokroju Gomólskiego, o którego zabijają się prezesi WSZYSTKICH klubów na tak zwanym świecie, więc zatrzymanie arcymistrza jest priorytetem no i przeca kosztuje. Czepiam się? Haha... Długów upadłościowych klub nie spłacił (spłaciliśmy my, mieszkańcy Gniezna), poza tymi 300tys są jeszcze długi bieżące. Za rok do spłacenia zostaje 600 tys - i co? Znowu będzie żebranina u Budasza, uderzanie w patetyczne tony i mieszanie w głowach nieogarniętym gimbusom. Na chwilę obecną ten klub nie jest klubem amatorskim - oni nawet amatorszczyzny nie potrafią zrobić porządnie.. To studnia bez dna, kosztem której inne kluby gnieźnieńskie funkcjonują na zasadzie sklejenia za pomocą mchu i paproci. Publiczne pieniądze idą na spłatę długów (długów na własne życzenie), nie na funkcjonowanie klubu o czym niektórzy nie wiedzą... Kolejny sezon byle odjechać, byle jak i byle kim - awansować broń Boże bo papu ni ma, spadków tyż nie będzie prawopodobnie... Zajebista perspektywa dla kibica - siedzieć i się gapić. Dziwnym trafem sytuację taką prognozowałem już w 2012 roku - oczywiście zostałem wtedy zjedzony żywcem na Syryjskich Faktach... Zresztą, we wszystkich klubach tak jest, jedyne co profesjonalne to ściemnianie, cała reszta to totalna amatorka. Amatorami i laikami są prezesi i zawodnicy, jedni wydają pieniądze których nie mają, drudzy chcą pieniądze których nie ma, o czym wszyscy od dawna wiedzą oprócz nich... Porażka... Wypisuję się z tego pseudoamatorskiego pseudosportu po 35 latach... Pozdrawiam przyjaciół i wrogów.