- To jest najbardziej gorący okres w roku, trwa mniej więcej do środy po pierwszej kolejce w Gorzowie. Czyli pełną parą idziemy do meczu inauguracyjnego w Gorzowie, dwa dni trzeba jeszcze wnioski powyciągać i wtedy możemy troszkę zwolnić. To jest taki moment, gdzie niektóre rzeczy są właśnie robione, bo wcześniej było to niemożliwe z powodów pogodowych. Najważniejsze jest to, żeby być gotowym na mecz inauguracyjny na 100 procent, po to są mecze sparingowe, żeby się do tego sezonu przygotować. Pewne niedociągnięcia ponaprawiać, zarówno w zakresie organizacyjnym, jak i sportowym To nie jest dzieło, to jest proces, który trwa nieustannie. To jest proces, który dziś został zaczęty, będzie trwał przez dni, tygodnie, a nawet miesięcy. Sygnały, które do nas docierają i sprawozdania z obozu w Karpaczu tchnęły w nas optymizm, wszystko wskazuje na to, że jeżeli chodzi o budowanie tego ducha zespołu, zmierzamy w dobrym kierunku. Zawodnicy wrócili zadowoleni, już się porozjeżdżali po torach, każdy z nich szuka możliwości jazdy, żeby do sezonu się jak najlepiej przygotować. Wiele osób twierdzi, że żużel to sport indywidualny, ale jednak jest to sport drużynowy. Zawodnicy powinni sobie pomagać i w parkingu i na torze i ta atmosfera, którą mieliśmy zamiar zbudować w Karpaczu, jak niemal trenerowi się udało, będzie procentować w trakcie trwania sezonu. Obowiązki zatrzymały mnie na miejscu, nie byłem na tym obozie ani chwili. W imieniu zarządu był tam pan Przemek Buszkiewicz i z jego relacji również informacje dochodzą takie, że zmierzamy w dobrym kierunku. Drużyna wybierała kapitana, wybrała zawodnika, który ma ich reprezentować. Przyznam szczerze, że wiedziałem o tym, że będzie zmiana kapitana, bo taka była prośba ze strony Krzyśka Kasprzaka, żeby ten obowiązek jemu zabrać, ale ja nie potrafiłem wskazać, kogo wybierze drużyna. W pierwszym glosowaniu było 4:4, a w drugim glosowaniu było 4:2. Ponieważ zainteresowani, czyli Matej i Przemek nie brali udziały w tym głosowaniu. Więc mimo wszystko i tak dwóch zawodników wskazało na Przemka. Myślę, że jeden zawodnik i drugi zawodnik wywiązałby się właściwie ze swoich zadań. Wybór padł na Mateja i jestem przekonany, że to jest dobry wybór. Mimo tych zachowań Matej i tak jest lubianym zawodnikiem, bardzo fajnym, miłym, wesołym i otwartym. Może czasami zbyt nadto otwartym. A obowiązek kapitana drużyny, być może spowoduje to, że w tych pewnych zachowaniach, gdzie może Matej nie był ideałem. Za nim coś zrobi, zastanowi się wcześniej, w końcu tego się od kapitana drużyny wymaga.
 

Czekamy na decyzje z odpowiednich wydziałów z urzędu miasta, na zgodę modernizacje, na dobudowanie tej loży. Będą przeprowadzane tam prace, które nie będą przeszkadzać w trakcie sezonu. Jest to konstrukcja, która ma być zabudowana na obecnej konstrukcji, to jest wolna przestrzeń między trybuną wysoką na wejściu w pierwszy łuk a ostatnią lożą. Inwestycja w całości ma być sfinansowana ze środków Stali Gorzów, ale że jest to inwestycja robiona na majątku miasta, czyli na stadionie miejskim, później tę lożę chcemy przekazać do miasta tak, żeby tutaj była, jak by jasność, że wszystko, co jest na stadionie, jest własnością miasta Gorzów Wielkopolski. Wynika to z tego, że loże cieszą się sporym zainteresowaniem ze strony naszych darczyńców i chcemy by jeszcze jedna loża powstała, ona będzie największa ze wszystkich. Jeżeli w ciągu dwóch lat uda nam się uzyskać zwrot z tej inwestycji będziemy zadowoleni. Więc od 3 roku mielibyśmy jakiś zysk. Znamy sytuacje miasta, wiemy, że są też inne potrzeby w mieście. My nie chcemy wychodzić z taką propozycją do miasta, aby to miasto finansowało, mimo że jest to obiekt miejski. Staramy się własnymi siłami przy wsparciu sponsorów, tę inwestycję zrealizować, po to by dalej służyła Stali Gorzów.
 

Myślę, że dla drużyny z Wrocławia sporo się zmieni, bo w krótkim okresie to będzie 3 tor, na którym będą jeździć, bo jeżeli w domu we Wrocławiu, później jeździli play-offy w Częstochowie, a teraz tor Poznaniu. Byli groźni, bo to była bardzo dobra drużyna w zeszłym sezonie. Z olbrzymim potencjałem. Co do całej ligi myślę, że będzie to atrakcyjna liga po tym, jakie psikusy sprawiał nam zeszły sezon, to nawet nie chce podejmować się typowania: kto, gdzie, na jakim miejscu zakończy, bo pomimo doświadczenia minionego sezonu to wiemy, że wszystko jest możliwe, a w żużlu w szczególności. Kalendarz rozłożony jest na piątek, sobotę i niedziele. Myślę, że to jest trend, który będzie kontynuowany i on wynika z tego, że żużel na szczęście wydaje się, że na stałe wchodzi do telewizji, do ramówki telewizji. Chociażby na wzór Ekstraklasy piłkarskiej. Warto zauważyć, że liga piłkarska polska gra od piątku do poniedziałku, a teraz jeszcze widzę, że w inne dni tygodnia. Gra i we wtorki. Wszystko po to by tego sportu w tych telewizjach komercyjnych było jak najwięcej. Może ten piątek na dzisiaj nie jest najlepszym pomysłem, bo wiele osób jeszcze w piątek pracuje. Początek sezonu to zazwyczaj głód po długiej zimie. Na pewno sobota jest dobrym terminem, tyle że też nie wiedzie na stałe do kalendarza, bo mamy, chociaż by imprezy cyklu GP. Można próbować ustalać z Federacją Międzynarodową, żeby nie było innych imprez młodzieżowych sobotnich i eliminacyjnych, żeby były one w innych terminach, ale GP na pewno pozostanie w sobotę. Co powoduje, że soboty mogą wejść do kalendarza, ale nie jako stałe i wyłączne dla ligi polskiej  - zakończył prezes Stali Gorzów, Ireneusz Maciej Zmora.