Weronika Kęsy (zuzelend.com): Jak wyglądają Pana przygotowania do nowego sezonu?
Karol Baran (Stal Rzeszów): Przygotowania wyglądają podobnie jak co roku. Trochę Call of Duty, trochę PlayStation. Sprawdziłem się na wielu frontach I powinno być dobrze (śmiech - przyp. red.). A tak na poważnie to z kondycją nigdy nie miałem problemów, waga od zawsze niemal taka sama, więc drastycznych kroków nie czyniłem. Można powiedzieć, że jestem gotowy do sezonu.
Treningi rozpoczęte pełną parą, czy ma Pan jeszcze czas na odpoczynek?
Odpocząłem przez zimę aż nadto. Teraz będę trenował na Węgrzech, a jak pogoda pozwoli to na miejscu w Rzeszowie. Chcę się wyjeździć, bo rozbrat z motocyklem był długi. Na razie na spokojnie, kilka dni przed meczem będzie tego więcej. Odpoczynku będzie co raz mniej.
Na co liczy rzeszowski klub w tym roku?
Liczymy na częste wygrane. Wygrywać wszystko u siebie, a na wyjazdach liczyć minimum na bonusy. Chcemy robić widowisko, by przyciągać ludzi na stadion. Mam nadzieję, że tory w tym sezonie nam to umożliwią i że wszędzie będzie bezpieczne.
W tym roku zakupił Pan nowy sprzęt, czy jednak stary sprawował się na tyle dobrze, że nie potrzeba go uzupełniać nowymi nabytkami?
Mam nowy silnik z końcówki tamtego sezonu, pozostałe to sprawdzone jednostki, które mnie nie zawodziły. Może w trakcie sezonu, gdy będę miał możliwość to nabędę jakiś silnik.
Dlaczego wybrał Pan rzeszowskie barwy na te, które chce Pan reprezentować?
Rzeszów to mój dom, nie powiem nic nowego, po prostu jestem u siebie i dobrze czuje się na miejscu. Mam blisko, znam ludzi i przede wszystkim jeżdżę dla swoich kibiców. Dla nas wychowanków Żuraw na piersi to nie tylko zwykłe logo. Na tym się wychowaliśmy i chyba dla każdego wychowanka dobra jazda w macierzystym klubie jest czymś priorytetowym.
Jakie stawia Pan przed sobą cele w 2016r.?
Jeździć skutecznie i wracać w całości do domu. Tam gdzie będę startował nie wozić tyłów i byłoby dobrze. Oczywiście w eliminacjach piąć się jak najdalej, a w lidze wygrywać mecze.
Jak Pan sądzi, które miejsce w lidze zajmie klub?
Jeśli będziemy jeździć skutecznie to minimum pierwsza czwórka. Nie jesteśmy faworytami i dobrze, być może sprawimy wiele niespodzianek.