Przed startem rozgrywek Nice PLŻ, w której, po roku nieobecności na torze, wystąpi drużyna Kolejarza Opole pojawia się ogrom głosów twierdzących, że taka forma rozgrywek jaką wymyślono będzie dla Opolan ciągłą walką z problemami. Z jednej strony nie można nie zgodzić się z takimi stwierdzeniami, ponieważ dla każdego kibica świadomość, że jego drużyna, choć może rewelacyjnie spisywać się podczas meczów u siebie, na spotkaniach wyjazdowych nawet się nie pojawi jest czymś nie o przyjęcia. Nie pojawi się nie z własnej winy czy z powodu braku zawodników albo funduszy, ale przez system jaki został wymyślony na potrzeby tego sezonu. Dla kibiców Kolejarza Opole występ w Nice PLŻ będzie na pewno ciekawym doświadczeniem. Przecież do Opola przyjadą bardzo dobre drużyny i ciekawi zawodnicy. Jednak z punktu widzenia władz klubu taki sezon może okazać się nie do przejścia. Chodzi głównie o problemy finansowe jakie mogą pojawić się w trakcie sezonu. Oczywiście klub posiada sponsorów, którzy w jakimś stopniu są w stanie zapewnić odpowiedni jego byt, ale z drugiej strony medalu są kibice, którzy poprzez zakup biletów mocno wspierają finansowo działanie klubu. Z doświadczenia z poprzednich sezonów oraz obserwacji wiem, że kibic jeśli nie widzi zwycięstw to rezygnuje z przychodzenia na mecze. Nie twierdzę, że Kolejarz nie będzie wygrywał meczów u siebie, ale potrzeba czegoś więcej. Właśnie tej energii i euforii ze zwycięstw na wyjazdach.

System jaki został zatwierdzony nie pozwoli Kolejarzowi Opole nawet na niewielkie pomyłki czy potknięcia. I tutaj pojawia się, moim zdaniem, kluczowa kwestia. A mianowicie sprawa motywacji zawodników. Tak jak napisałam wcześniej, dla kibiców sytuacja, która się prawdopodobnie wytworzy, będzie bardzo skomplikowana, ale zawodnicy na tym systemie skorzystają. Dla tak młodych zawodników, jakimi będzie dysponował Kolejarz Opole każdy mecz w tym systemie rozgrywek będzie najlepszym doświadczeniem. Zawsze przy okazji porażki zawodnicy mówią, że jest jeszcze rewanż na torze rywala, że tam będą chcieli spektakularnie zwyciężyć. W przypadku zawodników, którzy będą jeździli w Opolu takiej szansy nie będzie, bo automatycznie będą przyznawane walkowery za mecze wyjazdowe. Kadra Kolejarza jest bardzo młoda, ale niezwykle ciekawa i wydaje mi się, że to dla nich ta liga będzie najciekawsza. Wielu z nich nie miało jeszcze okazji występować w zawodach ligowych w Polsce. Doświadczenie i obycie jakie zdobędą podczas tego niezwykle ciężkiego sezonu będzie bezcenne. Jeśli tylko w przyszłym roku Kolejarz nadal będzie ścigał się w tej lidze to jestem pewna, że ci zawodnicy będą w stanie wiele zdziałać.

Jedno jest pewne, Kolejarz Opole musi myśleć przyszłościowo. Pamiętajmy, że tego Kolejarza z 2014 roku już nie ma. Władze ligi wyciągnęły rękę do drużyny z Opola i mimo tego, że teraz wiele osób, szczególnie z opolskiego środowiska żużlowego uważa, że to połączenie lig to zła decyzja, to według mnie to najlepszy ruch jaki został wykonany. Lepszym byłoby tylko pełnoprawne dopuszczenie Kolejarza do rozgrywek, ale to chyba było niemożliwe...