Duńczyk jest zadowolony z wczorajszego  występu. Spotkanie pomiędzy Unią Tarnów a Fogo Unią Leszno zaplanowano na sobotnie popołudnie, jednak ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne mecz przełożono na niedzielę. Madsena cieszy fakt, że zawodu zawody udało się rozegrać w niedzielę przed opadami deszczu. Tarnowianie w kolejnym pojedynku ligowym zmierzą się z drużyną z Gorzowa - Jestem bardzo szczęśliwy. Tor był dziś świetny. Trochę szczęśliwie udało się zakończyć zawody przed opadami. Wiele osób mówiło, że możemy wygrać i to dodaje takiej pewności siebie, ducha w drużynie. Już nie mogę doczekać się następnego meczu z Gorzowem. To będzie taki prawdziwy test. To kolejne spotkanie. Jak zawsze będzie potrzeba trochę szczęścia. Wierzę w to, że możemy zwyciężyć także i w tym meczu.

Madsen nie ukrywa, że miał nieco problemów na starcie, jednak zawodnik zaznacza, że bieg trwa cztery okrążenia, a walką na dystansie zdołał wyprzedać rywali - Zawsze trzeba walczyć przez 4 okrążenia. Miałem dziś nieco problemów na starcie. W pierwszym moim biegu cały czas czułem, że jestem szybszy od Piotrka Pawlickiego. Na początku meczu ciężko wyprzedza się po zewnętrznej dlatego przez trzy okrążenia jechałem blisko krawężnika, ale na ostatnim okrążeniu spróbowałem nieco szerzej. Udało się, byłem szybszy, przede wszystkim moje motocykle były dziś szybkie. Podobnie moja kondycja, moje nastawienie wszystko było tak jak trzeba stąd dobry wynik.

Dla Leona Madsena niezwykle ważne jest wsparcie kibiców - Na koniec bardzo dziękuję wszystkim kibicom, którzy się tu dziś zjawili. Mam nadzieję, że w niedzielę będzie Was jeszcze więcej, ponieważ wasze wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Uwielbiamy kiedy nas dopingujecie. Dziękuję bardzo.