Zwycięzcy inauguracyjnej rundy Speedway Best Pairs w Toruniu jadą do niemieckiego Landshut w niezmienionym składzie. To oznacza, że miejscowi fani speedwaya będą mieli okazję podziwiać największe gwiazdy światowego żużla.
Greg Hancock, Chris Holder oraz Paweł Przedpełski. Ci trzej dżentelmeni pojawią się 5 maja na One Solar Arena, by bronić pozycji lidera w klasyfikacji generalnej cyklu. W Toruniu wygrali szczęśliwie, ale patrząc na występ wyżej wymienionej trójki w meczu ligowym w Polsce, można śmiało obstawiać, że znów włączą się do walki o najwyższe miejsce na podium.
W meczu ligowym w PGE Ekstralidze, Chris Holder oraz Paweł Przedpełski mocno przyczynili się do prestiżowego zwycięstwa Get Well Toruń z ekantor.pl Falubaz Zielona Góra. Obaj zdobyli dla swojego zespołu 21 punktów. Nieco słabiej spisał się Greg Hancock, który na swoim koncie zapisał 5 punktów, jednak doświadczony Amerykanin z pewnością będzie silnym punktem Monster Energy Team.
Na pierwszy występ w tegorocznej edycji Speedway Best Pairs liczy Paweł Przedpełski, który jako jedyny z całej stawki nie miał okazji do zaprezentowania się kibicom w Toruniu. Tym razem junior z grodu Kopernika liczy na kilka wyścigów i walne przyczynienie się do dobrego wyniku całej drużyny, 5 maja w Landshut.
Jedynym zawodnikiem Monster Energy Team, który startował w Landshut jest Chris Holder, który w 2014 roku wywalczył w przeliczeniu 13 punktów. Jednak ani Greg Hancock, ani Paweł Przedpełski nie mieli do tej pory okazji zmierzyć się, czy to w SBP, czy w SEC na specyficznym torze w Landshut. Czy może jednak swoim doświadczeniem ekipa Joe Parsonsa znów pokona wszystkich rywali?