Kibice z Zielonej Góry z pewnością więcej oczekiwali po swoim kapitanie, Piotrze Protasiewiczu, który zdobył dziesięć oczek w sześciu startach a popularny PePe zawsze dobrze radził sobie na toruńskim owalu. Sam Marek Cieślak przyznał, że wychowanka Falubazu stać było na więcej ? Piotrek Protasiewicz miał pierwsze biegi fajne a później też się męczył.
Nowy trener zielonogórzan komplementował za to juniora, Krystiana Pieszczka, który poprawił swój występ z ubiegłego roku z Motoareny i zdobył piętnaście punktów w siedmiu startach ? Najjaśniejszą postacią drużyny był junior, Krystian Pieszczek. Spodziewałem się, że tak będzie ponieważ rok temu też tutaj tak dobrze pojechał. Niestety ogólnie przegrywaliśmy starty i to była główna przyczyna rej porażki. Gospodarze jak wygrali start to byli szybcy a jak przegrywali start to przegrywali biegi. Drużyna toruńska była mocna personalnie i będziemy szukać punktów w następnych meczach ? dodał zielonogórski szkoleniowiec.
Wielkim rozczarowaniem niedzielnego spotkania był Jason Doyle, który jeździł w barwach toruńskiego klubu przed sezonem i zdobył zaledwie cztery punkty z bonusem w pięciu gonitwach. Od zawodnika z Grand Prix zdecydowanie więcej oczekiwano w Grodzie Bachusa ? Nie ma go za co pochwalić, bo rzeczywiście cztery punkty z bonusem to dla niego żaden wynik ? ocenił Marek Cieślak.
Podczas tego spotkania Falubazu nie opuszczał pech ponieważ Piotr Protasiewicz i Patryk Dudek zanotowali defekty a ten ostatni dołożył jeszcze dotknięcie taśmy ? Gospodarze nie mieli tych problemów, jeden silnik stanął, drugi silnik stanął a wystarczyło aby Patryk czy Piotrek więcej punktów zrobił i byłoby już bardziej wyrównane. No cóż, jedziemy dalej i koniec. Zastępstwo zawodnika wypaliło bo udało się zrobić w czterech biegach dziesięć punktów - zauważył trener Reprezentacji Polski.
W biegu czternastym z rezerwy taktycznej pojechał Patryk Dudek a nie Piotr Protasiewicz ? Były zmiany w sprzęcie a Patryk przecież umie jechać i myślę też pod kątem innych meczów i chciałem żeby to on pojechał w tym biegu i liczyłem, że go wygra i być może ten zły mecz by mu się wybił z głowy, ale tak się nie stało ? podsumował Marek Cieślak.
Jak już wcześniej zauważono, Piotr Protasiewicz i Patryk Dudek zanotowali defekty ? Patrykowi po prostu stanął silnik a Piotr miał problemy z prądem ? wyjaśnił szkoleniowiec.
Bardzo dobre zawody w niedzielę zanotował Adrian Miedziński, który zdobył jedenaście oczek z trzema bonusami, Marek Cieślak zapytany odnośnie tego czy bierze wychowanka Apatora pod uwagę w kontekście Drużynowego Pucharu Świata odpowiada w charakterystyczny dla siebie sposób ? Na razie musimy dożyć do tego czasu, ja w tym momencie, nie mogę o tym myśleć. Obserwuję na razie wszystkich zawodników jak będą się spisywali i po prostu dopiero później będę takie decyzje podejmował.
Kolejny mecz Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra pojedzie u siebie z ROW-em Rybnik 24 kwietnia.