Największym osłabieniem dla Falubazu jest z pewnością brak Jarosława Hampela. Zawodnik w czerwcu ubiegłego roku złamał nogę podczas Drużynowego Pucharu Świata i jak sam zapowiada na tor wróci dopiero w maju. Na mecz z Rekinami w składzie miał pojawić się Kenni Larsen, ale jak donoszą ostatnie wiadomości, zawodnik został... postrzelony! Szczegóły sprawy nie zostały jeszcze wyjaśnione, my mamy nadzieję, że zawodnikowi nic poważnego się nie stało i będzie mógł szybko wrócić na tor. Ciężar niedzielnego spotkania będzie spoczywał głównie na barkach Patryka Dudka i Piotra Protasiewicza. Zielonogórzanie świetnie spisują się na początku sezonu i trener Marek Cieślak z pewnością może na nich liczyć.
Nie można zapominać także o Krystianie Pieszczku, który wszystkich zaskakuje swoją postawą w tym roku. W czwartkowym ćwierćfinale IMP w Łodzi spisał się doskonale zajmując pierwsze miejsce. W tym roku swój debiut na tym szczeblu rozgrywek zaliczył dobrze znany w Rybniku Andriy Karpov. Ukrainiec po świetnym sezonie w Nice PLŻ postanowił spróbować swoich sił poziom wyżej. Swój pierwszy występ w Ekstralidze nie był dla niego wymarzony, ale początki zawsze są trudne. W Zielonej Górze liczą również na Jasona Doyle'a, który w pierwszym meczu zawiódł, ale już w tym roku udowadniał, że na wiele go stać.
Dalej ciężko powiedzieć coś o potencjale rybnickiej drużyny. Po sparingach widać, że w doskonałej formie jest Grigorij Laguta. Przed rokiem na torze przy ul. Wrocławskiej 69 w barwach klubu z Torunia zdobył 11 punktów w pięciu startach. Tamtejszy tor nie kryje tajemnic dla Andreasa Jonssona. Szwed przez pięć sezonów ścigał się z Myszką Miki na kevlarze i doskonale zna nawierzchnię, na której przyjdzie nam się ścigać. Zielonogórską przeszłość ma także Rune Holta. Rybnicki zawodnik reprezentował barwy Falubazu w 2012 roku. Wtedy też wykręcił na swoim domowym torze średnią na poziomie 1,703 pkt/bieg. Trener Piotr Żyto nie był zadowolony z postawy Norwega na początku sezonu, ale liczy, że pomoże drużynie w uzyskaniu dobrego wyniku.
Miłych wspomnień z ostatniego ligowego wystepu na torze Falubazu nie ma Damian Baliński. Wychowanek leszczyńskiej Unii w 2014 nie zdobył w wygranym przez jego drużynę meczu ani jednego punktu. Widać jednak, że "Bally" prezentuje się znacznie lepiej niż dwa sezony wcześniej i w Winnym Grodzie pokaże się ze znacznie lepszej strony. Formację seniorską uzupełnia jeszcze Max Fricke, o którym w Rybniku mówi się jako przyszłej gwieździe australijskiego speedwaya. Gospodarze z pewnością będą posiadać ogromną przewagę w formacji juniorskiej. Do walki z Pieszczkiem nie stanie kontuzjowany Kacper Woryna, a para Robert Chmiel i Kamil Wieczorek, którzy jak nie da się ukryć nie zachwycają w tym roku swoją postawą.
Bardzo dobrze tamtejszą atmosferę zna trener ROW-u Rybnik, Piotr Żyto. W latach 2009-2010 poprowadził on Falubaz do złota i srebra Drużynowych Mistrzostw Polski. Z całą pewnością szykuje się emocjonujący pojedynek. Faworytem są oczywiście gospodarze, ale oba zespoły borykają się z problemami.
Awizowane składy:
ROW Rybnik:
1. Andreas Jonsson
2. Max Fricke
3. Rune Holta
4. Damian Baliński
5. Grigorij Laguta
6.
7. Robert Chmiel
Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra:
9. Patryk Dudek
10. Andriy Karpov
11. Jason Doyle
12. Kenni Larsen
13. Piotr Protasiewicz
14.
15. Sebastian Niedźwiedź
Początek meczu: 17:00
Sędzia: Wojciech Grodzki
Komisarz toru: Jacek Krzyżaniak