Podczas inauguracji sezonu na stadionie im. Alfreda Smoczyka Piotr Pawlicki na swoim koncie zapisał jedynie 4 punkty, a drużyna z Leszna uległa w pierwszym meczu gorzowskie Stali. Młodszy z klanu Pawlickich jeszcze gorzej będzie wspominał wyjazdowe spotkanie do Tarnowa, leszczynianin podczas drugiej kolejki PGE Ekstraligi wywalczył 2 oczka. Przełamanie Piotra Pawlickiego nastąpiło podczas trzeciej kolejki, leszczynianie na swoim domowym torze podejmowali drużynę z Torunia, a Pawlicki był jednym z liderów Fogo Unii Leszno. Zawodnik biało ? niebieskich nie chciał zdradzić co zmienił w swoim sprzęcie i szybko uciął rozmowę na temat przygotowania sprzętowego - Co zmieniłem podczas meczu zachowam dla siebie.
W najbliższą sobotę zainaugurowany zostanie tegoroczny cykl Grand Prix. Pierwsze tegoroczne zawody odbędą się w Krsko. Piotr Pawlicki przyznaje, że o Indywidualne Mistrzostwo Świata walczą najlepsi zawodnicy na Świecie. Dla zawodnika Fogo Unii Leszno najważniejsze jest to by zakończyć zawody cało i zdrowo - Wydaje mi się, że w Grand Prix każdy zawodnik jest mocny. Należy pamiętać, że jest to czołowa szesnastka. Na pewno będzie ciężko, ale chce odjechać dobre zawody. Chciałbym się wczuć w temat cyklu o Indywidualne Mistrzostwo Świata, ale przede wszystkim wrócić do domu cało i zdrowo. Mam nadzieję, że tak będzie.
W cyklu Grand Prix w tym sezonie Polska będzie miała aż czterech swoich reprezentantów. Poza Piotrem Pawlickim w turnieju uczestniczyć będzie także Jarosław Hampel, Maciej Janowski i Bartosz Zmarzlik - Z Bartkiem Zmarzlikiem rywalizujemy wszędzie gdzie się da i nie da się tego ukryć. W Grand Prix będziemy dawać z siebie wszystko. Najbardziej cieszyłoby mnie gdybym się z Maciejem Janowskim znalazł na podium.