Początek zawodów to koncert polskiej husarii. Polscy kibice nie mogli sobie wyobrazić lepszego otwarcia turnieju bowiem trzy biegi pod rząd wygrywali biało-czerwoni. Najpierw Piotr Pawlicki wygrał bieg inauguracyjny, później Maciej Janowski pokonał aktualnego Mistrza Świata Tai Woffindena a w biegu trzecim Bartosz Zmarzlik przywiózł za sobą tercet Duńczyków. Bieg czwarty wygrał z dużą przewagą Chris Holder pokazując wszystkim, że zamierza walczyć o najwyższe cele na stadionie w Krsko.
Drugą serię od zwycięstwa otworzył Greg Hancock pokonując Piotra Pawlickiego. W biegu siódmym pierwszą w tym sezonie w SGP taśmę zaliczył Chris Harris, którego w powtórce zastąpił reprezentant gospodarzy Nick Skorja, który efektownie ścigał się na trasie ze swoim rodakiem Denisem Stojsem ostatecznie pokonując go w walce o jeden punkt. W biegu ósmym dużo radości dostarczył kibicom zgromadzonym na stadionie Matije Gubca Matej Zagar, który wygrał z Taiem Woffindenem. W biegu tym pierwsze swoje zero przywiózł Bartosz Zmarzlik.
Trzecia seria startów była bardzo pechowa dla debiutanta w Grand Prix. Piotr Pawlicki nie utrzymał nerwów na wodzy i dotknął taśmę. W powtórce Polaka zastąpił Matic Ivacic ale punktu nie zdobył. Bieg 10 i 11 to zwycięstwa odpowiednio Jaysona Doyle?a i Taia Woffindena. Ostatni bieg trzeciej serii to starcie Nickiego Pedersena z Matejem Zagarem. Przed biegiem wiadome było, że między tymi panami może zaiskrzyć. Matej Zagar na drugim łuku wszedł pod Duńczyka wysuwając go na zewnątrz. Atak był ostry i doszło do kontaktu, w skutek którego reprezentant Fogo Unii Leszno upadł uderzając plecami o bandę. Z powtórki sędzia Artur Kuśmierz wykluczył, ku oburzeniu miejscowych kibiców Mateja Zagara.
Bieg trzynasty wygrał Chris Holder, który pokonał polskich debiutantów w cyklu. Kolejna gonitwa to zwycięstwo drugiego z Kangurów, który w pokonanym polu pozostawił aktualnego Mistrza i Wicemistrza Świata. W czwartej serii startów dużo radości w serca polskich kibiców wlał Maciej Janowski, wygrywając bieg piętnasty.
Ostatnia seria startów była szczególne ważna ponieważ zdobycze wielu zawodników były wyrównane i zaczęła się poważna walka o awans do półfinału. Najlepiej wykorzystali ją Maciej Janowski i Antonio Lindbeack, którzy dzięki temu, że wygrali swoje gonitwy zapewnili sobie awans do najważniejszej fazy zawodów.
W pierwszym półfinale zmierzyli się Duńczycy Peter Kildemand i Nicki Pedersen oraz Jason Doyle i jedyny reprezentant Polski, który zdołał awansować do półfinału Maciej Janowski. Ku zaskoczeniu wielu bieg wygrał poobijany ?Pająk? przed Jasonem Doylem. Janowski i Pedersen mogli udać się już pod prysznic. W drugim półfinale wystąpili wystąpili wszyscy zawodnicy z Monster Energy Team. Do finału awansowali Chris Holder i aktualny Mistrz Świata Tai Woffinden.
Najważniejszej gonitwie wieczoru towarzyszyły wielkie emocje. Stawką było pierwsze zwycięstwo w cyklu w tym sezonie. Najlepiej spod taśmy wystrzelił Peter Kildemand, który już do mety nie oddał prowadzenia i mógł cieszyć się ze zwycięstwa w Słowenii. Drugie i trzecie miejsce przypadło w udziale odpowiednio Jason?owi Doyl?owi i Chris?woi Holderowi. Na podium miejsca zabrakło dla Taia Woffindena.
Podsumowując, na torze było sporo walki i zawody z pewnością nie były nudne. Zaskoczeniem jest zwycięstwo Petera Kildemanda, który mimo swojej kontuzji żeber był w stanie pokazać, że miejsce w cyklu mu się należy. Cała stawka zawodów była bardzo wyrównana ponieważ do awansu do półfinału potrzebne było dziesięć oczek a nie jak zwykle wystarcza osiem. Z dobrej strony pokazali się obaj Australijczycy. Największy zawód to z pewnością postawa Mateja Zagara, który po raz kolejny przed własną publicznością nie pokazał się z dobrej strony. Cieszy postawa Macieja Janowskiego, który zdołał awansować do półfinału. Wstydu nie przynieśli Piotr Pawlicki i Bartosz Zmarzlik, którzy robili dużo wiatru na torze i biegi z ich udziałem były ozdobą turnieju i pokazali, że też umieją wygrywać wśród najlepszych.
Kolejna runda odbędzie się w 14 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Wyniki:
1. Peter Kildemand (1,3,3,1,1,3,3) - 15
2. Jason Doyle (1,0,3,3,2,2,2) - 13
3. Chris Holder (3,2,0,3,2,3,1) - 14
4. Tai Woffinden (2,1,3,2,0,2,0) - 10
5. Maciej Janowski (3,0,1,3,3,0) - 10
6. Antonio Lindbaeck (2,2,0,3,3,0) - 10
7. Greg Hancock (1,3,3,0,2,1) - 10
8. Nicki Pedersen (2,3,2,1,1,1) - 10
9. Bartosz Zmarzlik (3,0,2,2,1) - 8
10. Niels Kristian Iversen (0,1,2,2,3) - 8
11. Piotr Pawlicki (3,2,T,1,2) - 8
12. Fredrik Lindgren (0,2,2,2,1) - 7
13. Andreas Jonsson (1,1,1,0,3) - 6
14. Matej Zagar (0,3,W,1,0) - 4
15. Chris Harris (2,T,1,0,0) - 3
16. Denis Stojs (0,0,1,0,0) -1
17. Nick Skorja (1) - 1
18. Matic Ivacic (0) 0