Piotr Paluch - Przed zawodami nie robiliśmy sobie "napinki". Rafał wykorzystał atut swojego tor, jechał mądrze, potrafił zaatakować, niektóre starty wygrywał. I to jest najważniejsze - żeby nabierał doświadczenia w startach i w zawodach mistrzostw Europy na innych torach.
Tor był równiutki i tak twardy, że zawodników obkręcało. Wypadki, które widzieliśmy to kwestia umiejętności i niedoszkolenia zawodników, niczego więcej.
Jeśli chodzi o stan Kamila Nowackiego - jest on stabilny, Kamil jest pod kontrolą lekarzy i, jak na tę chwilę, wszystko jest w porządku.
Rafał Karczmarz (1. miejsce) - Trenowałem ostro przed zawodami, próbowałem się spasować i udało mi się. Wiedziałem, że pierwsze biegi mogą być dla mnie łatwiejsze - w swoim pierwszym starcie pokonałem dwóch juniorów z Leszna. W ostatnim biegu popełniłem wielki błąd, wyjechałem za wąsko i tak wyszło. Punktów jednak starczy - zdarza się, jest to nauka dla mnie. Tor był znakomity. W drugi łuk trzeba było wchodzić z gazem i wszystko dało się pokonać.