Aktualni Mistrzowie Polski nie mają łatwego początku w tym sezonie. Kontuzjowany jest Emil Sajfutidinow i leszczynianie muszą podchodzić do meczów w osłabieniu. To przekłada się na wyniki. Fogo Unia wygrała dopiero jeden mecz. Fani w Lesznie mogą być jednak spokojniejsi. Do właściwej dyspozycji wraca Piotr Pawlicki. Zawodnik ten bardzo słabo się prezentował w tym roku, ale jak sam mówi znalazł rozwiązanie swoich problemów. Widać było to w meczu w Zielonej Górze. Choć nie obyło się bez wpadek to widać w jego jeździe znaczną poprawę. Na swoim torze Unia jest bardzo silnym zespołem. Liderem Byków jest bez wątpienia Nicki Pedersen i to jego ROW musi najbardziej się obawiać w niedzielę. Duży opór postawią również Grzegorz Zengota i Tobiasz Musielak, który zastępuje Sayfutdinowa. Z kolei Peter Kildemand udowodnił, że nawet mocno poobijany jest w stanie wygrać rundę Grand Prix. Skład gospodarzy zamykają jeszcze juniorzy, którzy po odejściu Pawlickiego w wiek seniora radzą sobie całkiem nieźle.
Po drugiej stronie juniorzy również pozytywnie zaskakują. Robert Chmiel i Kamil Wieczorek radzą sobie w Ekstralidze zaskakująco dobrze. W dodatku po kontuzji wraca Kacper Woryna. Wydawało się, że Worynę czeka dłuższa przerwa od żużla. Junior szybko jednak powrócił do zdrowia i za nim już pierwsze treningi na torze. Jak sam podkreśla bólu już nie odczuwa i jest gotowy na walkę w meczu ligowym. Spotkanie w Lesznie będzie dla niego debiutem w Ekstralidze. Takie debiuty dawno za sobą mają już Grigorij Łaguta, Andreas Jonsson czy Rune Holta. Pierwszy z nich pokazał ostatnio, że będzie w tym roku liderem ROW-u Rybnik. Szwed z kolei potwierdził, że zmiany faktycznie dobrze na niego wpływają. Po przenosinach z Zielonej Góry, AJ prezentuje się znacznie lepiej i można liczyć na poprawę jego zeszłorocznego wyniku na Smoczyku, kiedy to zdobył 4 punkty.
Niedzielny mecz to także powrót na stare śmieci Damiana Balińskiego. Kto jak kto, ale "Bally" doskonale zna nawierzchnię leszczyńskiego toru. Po świetnym sezonie 2015 wrócił on do ścigania na najwyższym szczeblu rozgrywek. Balińskim dysponuje jeszcze sporymi rezerwami i on sam nie jest zadowolony ze swoich dotychczasowych wyników. Najbliższy mecz będzie doskonałą okazją do pokazania prawdziwej dyspozycji. Skład rybniczan uzupełnia jeszcze Max Fricke. Australijczyk mimo braku doświadczenia w Ekstralidze radzi sobie w niej bardzo dobrze. W Zielonej Górze swoją jazdą zasłużył na tytuł Rajdera Meczu, a tydzień później ambitnie walczył u siebie z GKM-em.
Fogo Unia Leszno chcąc liczyć się w tym roku w walce o medale musi ten mecz wygrać. ROW Rybnik podchodzi do tego meczu bez żadnej presji. Jak pokazują poprzednie mecze Rekiny są w stanie zrobić nie małą niespodziankę. Jednak to Unia jest zdecydowanym faworytem tego pojedynku.
Awizowane składy:
ROW Rybnik
1. Andreas Jonsson
2. Damian Baliński
3. Rune Holta
4. Max Fricke
5. Grigorij Laguta
6. Robert Chmiel
Fogo Unia Leszno
9. Piotr Pawlicki
10. Tobiasz Musielak
11. Grzegorz Zengota
12. Peter Kildemand
13. Nicki Pedersen
14. Daniel Kaczmarek
Początek meczu: godz. 17:00
Sędzia: Grzegorz Sokołowski
Komisarz toru: Tomasz Welc