Remisem zakończyło się spotkanie pomiędzy Fogo Unią Leszno, a ROWem Rybnik. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Piotr Pawlicki zdobywca 12 punktów, a po stronie gości Andreas Jonsson, który zdobył 10 punktów i dwa bonusy.
Andreas Jonsson (ROW Rybnik): Jestem zadowolony z postawy całego zespołu. Przyjechaliśmy na bardzo ciężki teren, ale współpraca w parkingu przyniosła dobre rezultaty. Cieszy nas ten wywalczony remis.
Piotr Żyto (ROW Rybnik): Myślę, że ten remis jest sprawiedliwy, bo obie drużyny walczyły. Miło jest przyjechać do Leszna, w którym się urodziłem i wywieźć jeden punkt. Nikt pewnie nie sądził, że drużyna tak bardzo się stara i dobrze, bo Zielona Góra uciekła nam trochę spod toporu, teraz udało się nam zdobyć punkt w Lesznie. My sobie cichutko, spokojnie, bez napinki, przyjeżdżamy i jedziemy mecz. Nam nie przeszkadza nam to czy tor jest twardy czy przyczepny, zawodnicy jeżdżą na każdym. Mamy dobrze dobrany zespół charakterologicznie, starsi zawodnicy pomagają młodszym, w parkingu rozmawiamy bardzo dużo na przykład o tym jak jechać na torze, którymi ścieżkami. Czasami to nam nie wychodzi, ale dajemy radę. Wiele osób, uważało, że w Zielonej Górze przeszkodził nam deszcz, a potem wysoko wygraliśmy u siebie z Grudziądzem. Pokazaliśmy, że mamy waleczną ekipę. Wszyscy skazywali nas na porażkę. Do końca sezonu jeszcze daleka droga, ale można zdobywać punkty wszędzie, wtedy 6 miejsce, które sobie założyliśmy wspólnie osiągniemy.
Adam Skórnicki (Fogo Unia Leszno): Myślę, że ostatecznie obie drużyny są szczęśliwe, bo zdobyły po punkcie. Tylko nie do końca wiem ile punktów zdobył sędzia. Trzeba powiedzieć, że goście od początku spotkania postawili wysoko poprzeczkę. Spotkanie było ładne, na torze działo się bardzo dużo, tylko szkoda, że to nie zawodnicy byli głównymi bohaterami tego meczu. Nicki pojechał słabo, bo ma problemy sprzętowe, widać że jest wolny na trasie, a rywale go doganiają i mijają. Kildemand prawdopodobnie odczuwa jeszcze skutki upadków, których miał dość dużo i bywały one niebezpieczne. Tak czasami zawody się układają, przeciwnik to wykorzystał i zdobył punkt.
Tobiasz Musielak (Fogo Unia Leszno): Patrząc na cały przebieg spotkania musimy się cieszyć z tego remisu, bo wszyscy widzieli jaki ciężki był mecz. Jeśli chodzi o parę, którą tworzę z Piterem to widać, że wchodzimy na dobre tory. Sprzęt mam szybki od początku sezonu, tylko to nieszczęście z dwoma żółtymi kartkami nazbierane przez szybkie starty i głupimi wykluczeniami sędziego.
Weronika Pizoń (za: inf. własna)