Toruniowi potrzebne było solidne zwycięstwo przed własną publicznością i każdy takiego meczu oczekiwał jednak takich rozmiarów zwycięstwa Kacper Gomólski się nie spodziewał - Chyba każdy by chciał, bo każdy dobrze dzisiaj zapunktował i cieszy wygrana. Wiadomo, że w trakcie zawodów nie skupię się jaki jest wynik, ale jak zobaczyłem, że jest chyba 41 do 19 to się zdziwiłem, bo po tym co się działo na torze, to z tego jakoś to nie wynikało ? powiedział wychowanek gnieźnieńskiego klubu.
Tak wysokie zwycięstwo z pewnością cieszy ponieważ udało pokonać się wicemistrza Polski - My nie patrzymy z kim jedziemy, trzeba wygrywać każdy mecz. Po tym co było dwa tygodnie temu to dzisiaj chyba sobie odbiliśmy ? ocenił Kacper Gomólski
W najbliższą niedzielę Get Well Toruń jedzie do rywala z zza miedzy do Grudziądza, który na swoim torze do tej pory jest niepokonany -No tak, ja jadę do Szwecji we wtorek, więc tam też chcę potrenować bo dostanę nowy silni o ile go dostanę. W Szwecji będę go sprawdzał i zobaczymy jak to będzie i co zabiorę do Grudziądza ? zapowiada ?Ginger?.
Wiele się mówi o tym, że zakontraktowanie Artura Mroczki miało być straszakiem dla Kacpra Gomólskiego. Sam Gomólski bagatelizuje te pogłoski ? Ma kontrakt od początku roku tak naprawdę ale teraz aneks podpisał. Dla mnie to normalne bo trzeba mieć w drużynie zmienników. Ja dzisiaj potwierdziłem, że nikogo nie potrzeba ? podkreślił wychowanek Startu Gniezno
Mimo dobrego występu Jacek Gajewski nie desygnował Kacpra Gomólskiego do biegów nominowanych. ?Ginger? nie ma jednak o to pretensji do managera - Było mówione, że dobrze się spisałem, ale jadą ci, którzy jechali dobrze w Gorzowie, czyli Greg i Paweł. Ja jakoś sobie nie poradziłem w Gorzowie. Ja jestem zadowolony z tego co zrobiłem w czterech biegach siedem plus trzy bonusy. Nie mam żalu, jakbym zrobił dwanaście to bym pewnie jechał ? tłumaczy zawodnik Get Well Toruń.
Kacper Gomólski wychował się na torze gnieźnieńskiego startu, który słynie z tego, że jest twardy a podobny tor będzie w Grudziądzu. Jednak betonowy tor nie jest naturalne środowisko Kacpra Gomólskiego - No nie do końca. Wywodzę się z Gniezna, ale im twardszy tor to tym bardziej głupieję. Żużel jest coraz bardziej skomplikowany teoretycznie na twardym torze idzie się przełożeniami w dół a nie koniecznie tak jest ? wyjaśnia ?Ginger?.
Ciekawe na kogo postawi Jacek Gajewski na mecz w Grudziądzu. Kacper Gomólski pojechał dobrze na Motoarenie a Artur Mroczka wychował się na torze GKM-u.