Ten Mecz może okazać się jednym z najciekawszych w najbliższej kolejce, zwłaszcza ze względu na to, że obie ekipy są osłabione, brakiem ważnych ogniw. Po stronie gości nadal wyczekiwany jest powrót Jarka Hampela, za to gospodarze stracili jednego z najlepszych juniorów tego sezonu i podporę wrocławskiego klubu, Maksyma Drabika. Junior ubiegłorocznego finalisty PGE ekstraligi doznał ciężkiej kontuzji, podczas spotkania rozgrywek ligowych w Szwecji. Na jakiekolwiek rokowania, dotyczące jego powrotu jest zdecydowanie za wcześnie. Podobna sytuacja dotyczy lidera zielonogórskiego teamu, z tą różnicą że Hampel leczy kontuzje od czerwca ubiegłego roku i na jego ewentualny powrót kibice także będą musieli jeszcze trochę poczekać. To kilka słów o nieobecnych, ale w tym dniu dojdzie również do powrotów. Jednym z nich będzie Vaclav Milik. Młody Czech leczył uraz ręki, którego doznał w meczu z Falubazem, przed kilkoma tygodniami. Na początku sezonu prezentował się bardzo dobrze i jego absencja w kilku ostatnich kolejkach była bardzo odczuwalna dla trenera Piotra Barona. Po drugiej stronie za to prawdopodobny, Choć jeszcze niepotwierdzony jest występ Alexa Zgardzińskiego, który nie miał w tym sezonie okazji do startu w lidze, ze względu na kontuzje jaką odniósł na początku kwietnia.
W lepszej sytuacji zdają się być goście, którzy korzystają z przywileju zastępstwa zawodnika, ale w ich przypadku będzie to już ostatnie spotkanie w którym biegi "Małego" odjeżdżać mogą koledzy z drużyny.
Mimo to sytuacja obu ekip nie jest najlepsza. Przyjezdni mają duży problem ze zwycięstwami na wyjazdach i w tym sezonie nie zdobyli jeszcze żadnego punktu na obiektach rywali. Choć odjechali tylko dwa takie mecze w Grudziądzu, oraz Toruniu. Do tego przegrany u siebie derbowy mecz ze Stalą, pogorszył nastroje kibicom żółto-biało-zielonych. Odpowiedź o sile gości, może dać właśnie najbliższy pojedynek w Poznaniu. Dobrą formę prezentuje trójka reprezentantów, piastujących role liderów, czyli Patryk Dudek, Piotr Protasiewicz i Jason Doyle. Zaskoczyć też potrafi Karpov, ale zdecydowanie lepsze wyniki robi na własnym torze, przy Ul. wrocławskiej 69. Fala krytyki spadła po ostatniej kolejce na Krystiana Pieszczka, który notorycznie tracił punktowane pozycje na dystansie. Tu dostanie szansę na poprawę notowań u trenera.
Gospodarze za to odjadą dopiero drugie spotkanie u siebie. W pierwszym udało im się zremisować z liderem z Gorzowa. I do tej pory są jedynym klubem obecnych rozgrywek, który zdołał urwać punkty ekipie trenera Stanisława Chomskiego. Atutem gospodarzy będzie niewątpliwie tor, ze względu na to, że większość zawodników, rywali nigdy tu nie jeździła, a jeśli już to bardzo dawno temu. Wiele zależeć będzie od postawy Macieja Janowskiego i Tomka Jędrzejaka. Popularny "ogór" jechał fantastycznie w czasie ostatniej rywalizacji na Golęcinie, zdobywając komplet. Można odnieść wrażenie, że czasem brakuje punktów "Magica" i na pewno mocno rozczarowuje Szymon Woźniak, który miał być podporą drugiej linii. Widać, że zmiana otoczenia mogła go w pewnym stopniu przytłoczyć.
Jedno jest pewne kibice, którzy wybiorą się na to spotkanie, będą świadkami wspaniałej rywalizacji, pod warunkiem że tor będzie bardziej odsypany i sprzyjający walce na dystansie. Te drużyny czują, że pierwsza czwórka zaczyna się nieznacznie oddalać, dlatego Obie strony mają świadomość, że każdy punkt jest na wagę złota.
Awizowane składy:
Betard SPARTA Wrocław:
9. Tai Woffinden
10. Szymon Woźniak
11. Maciej Janowski
12. Tomasz Jędrzejak
13. Vaclav Milik
14.
15. Damian Dróźdź
Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra:
1. Patryk Dudek
2. Andriej Karpow
3. Jason Doyle
4. Jarosław Hampel
5. Piotr Protasiewicz
6.
7.Krystian Pieszczek