Piotr Żyto (manager ROW Rybnik) ? Dzisiaj jechaliśmy mecz w Toruniu a nie u siebie, Toruń tutaj po ostatnim meczu z Wrocławiem pokazał, że to co najgorsze jest już za nimi. Przed sezonem, drużyna z Torunia była oceniana przez fachowców jako kandydata do Mistrza Polski a my byliśmy skazywani na spadek. Walczymy, staramy się, dzisiaj na pewno nie wyszło, nie było może szybkości, może torek był za dobry żeby wygrywać. Udawało nam się nawet przyjeżdżać biegi na 3:3, nie było za dużo zwycięstw indywidualnych. Wynik dla nas jest korzystny, prawdopodobnie bonusa nie będziemy mieli, no ale nie o to chodzi. Chcemy u siebie za tydzień powalczyć o zwycięstwo. Trochę zabrakło punktów Jonssona i jego taśma w pierwszym biegu, potem też fajnie Max Fricke fajnie rozpracował czternasty bieg, popełnił błędy a Ekstraliga nie wybacza błędów i zamiast 3:3 skończyło się na 5:1 w biegu czternastym. Nie jest źle ale dobrze też nie, wynik przyzwoity można powiedzieć. Drużyna skazywana na spadek jakoś walczy i myślę, że jeszcze nie jedną niespodziankę w tym sezonie sprawimy.
Grigorij Łaguta (ROW Rybnik) ? Dzisiaj jechało się dobrze, tor w ogóle nie był zmieniony, jest tak sam jak w zeszłym roku. Zawsze jak tu przyjeżdżałem był taki sam tor. Źle, że na drugim łuku jest tylko jedna ścieżka tylko pod bandą, gdyby była też taka na pierwszym łuku to bardziej by mi to pasowało. Zawody odjechaliśmy wszyscy cało, jestem zadowolony ale drużyna wysoko przegrała, już teraz nic nie zrobimy. Co się stało to się stało.
Robert Kościecha (manager Get Well Toruń) ? Chciałem podziękować za walkę chłopakom i trenerowi, fajne zawody, trochę ścigania było dla kibiców i dla nas dla oka jest coś fajnego. Cieszymy się, że od tych dwóch kolejek mamy prawdziwych liderów, że przywożą te drogocenne zwycięstwa. Biegi od ósmego do dziesiątego były na równym poziomie a później każdy bieg wygrywaliśmy dosyć sporo z czego się bardzo cieszę. Bez tych drogocennych trójek liderów meczu się nie wygra. Myślałem, że dzisiaj Dawid Krzyżanowski pojedzie troszkę lepsze zawody, nie udało się, gdzieś tam Adrian Miedziński też się pogubił. Kacper Gomólski wychodzi na tą dobrą drugą linię, która jest bardzo mocna i ma być naszą mocną stroną. Walczymy dalej, teraz mamy ciężki mecz wyjazdowy do Rybnika, będziemy walczyć o wygraną o zwycięstwo, spotkamy się na torze rywali i miejmy nadzieję, że będą tak ciekawe zawody.
Greg Hancock (Get Well Toruń) ? Dzisiaj był dobry dzień dla nas, dla drużyny. Oczywiście dobrze jest wygrać w domu i zdobyć tyle punktów, które są potrzebne do punktu bonusowego. Nigdy nie jesteś w stanie niczego przewidzieć.