- Jestem zadowolony. Przegraliśmy, bo zabrakło nam odpowiednich ustawień na ten tor. Ten owal jest specyficzny. Jak przyjeżdżałam tu z Lokomotivem Daugavpils to ten tor był trochę inny. Teraz jest on krótszy i szerszy. Nawierzchnia też była inna, bo bardziej zbronowana - powiedział Grigorij Laguta tuż po spotkaniu.
7 lipca na torze przy Gliwickiej 72 dojdzie do rewanżu pomiędzy wrocławską drużyną a Rekinami. Reprezentant z Sbornej jest przekonany, że ściany rybnickiego owalu będą sprzyjać gospodarzom i beniaminkowi uda się zwyciężyć ze Spartanami za trzy punkty do ligowej tabeli. - Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby tak się stało. Myślę, że jak chłopaki pojadą na swoim poziomie to uda się wygrać nam większą ilością punktów i ten bonus będzie nasz.
Rybniczanie po dobrym początku sezonu notują teraz gorsze występy. Przegrana na Golęcinie to trzecia porażka z rzędu i zielono-czarni zamykają ligową tabelę z trzema dużymi punktami na koncie. 32-latek jest przekonany, że to tylko chwilowy kryzys. - Atmosfera w drużynie jest dobra. Przed nami jeszcze kilka rund, będziemy walczyć. - zakończył starszy z braci Laguta.