Goście złapali wiatr w żagle, po dwóch ostatnich kolejkach, w których zgarnęli komplet 6 punktów, ponieważ ich łupem padły również bonusy, a niewielu na nich stawiało. I choć zwycięstwo nad torunianami na własnym obiekcie nie było tak dużym zaskoczeniem, to jednak rozmiar wygranej już tak. Widać, że ta ekipa może funkcjonować nawet bez lidera, czyli Jarka Hampela, którego okres rekonwalescencji stale się wydłuża i grono osób które wierzą w jego powrót z każdym dniem się pomniejsza. Chyba już nawet klub pogodził się ze stratą tego zawodnika. Główną rolę odgrywać będzie w najbliższych meczach postawa Krystiana Pieszczka, ze względu na to, że to on będzie zastępował nowy nabytek Falubazu, czyli Justina Sedgmena, chyba że Australijczyk zaskoczy i pokaże się z dobrej strony, choć włodarze, oraz trener zbytnio na to nie liczą. To człowiek, który ma załatać dziurę po ukończeniu ?ZZ? i pomóc przeczekać do powrotu Aleksandra Łoktajewa, który po odbyciu kary dyskwalifikacji, będzie mógł powrócić na tor w sierpniu br. Warto jednak zauważyć, że młodzieżowiec z Zielonej Góry, ma w ostatnim czasie duży progres formy i powoli staję się bardzo pewnym punktem swojej drużyny. Pokazał to głównie w ostatnim spotkaniu, co zaowocowało powołaniem do szerokiej kadry na DPŚ. Poza tym bardzo dobrze prezentuje się pozostała grupa seniorów, na czele z Patrykiem Dudkiem i ?szalejącym? ostatnio Piotrem Protasiewiczem, który pokazał w niedzielnym spotkaniu, że przy Wrocławskiej 69 nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Szarże jakich dokonywał w poszczególnych biegach, były bardzo efektowne i skuteczne. Do tego języczkiem uwagi jest para Karpov-Doyle. Widać, że ich współpraca układa się bardzo dobrze. Trenera Cieślaka, martwić może jedynie drugi junior, ponieważ ani Zgardziński, czy Sebastian Niedźwiedź, nie spełniają pokładanych w nich nadziei.
Gospodarze, za to po dobrym początku złapali zadyszkę, a na ziemię sprowadził ich przede wszystkim GT Toruń, dwukrotnie triumfując, późniejsza porażka z Wrocławiem też nie napawa optymizmem prezesa Mrozka. Jedno z najważniejszych ogniw, czyli Andreas Jonsson próbuje dość do ładu ze sprzętem, który w ostatnich dniach zaczął szwankować, co oczywiście odbiło się na zdobyczach punktowych wieloletniego uczestnika cyklu Grand Prix. Holta i Baliński, także w pewnym stopniu rozczarowują, choć nie wymagano od nich wyników dwucyfrowych to jednak, w ostatnim czasie zaczęło brakować też i ich punktów. Żużlowcami, którzy wywiązują się, ze swojej roli są na pewno Grigorij Laguta i młodziutki Australijczyk, Max Fricke, który może stać się objawieniem tego sezonu, bo prezentuje się nadspodziewanie dobrze. Mocnym punktem formacji juniorskiej jest Kacper Woryna, który już problemy zdrowotne ma za sobą i pomału odbudowuje formę z poprzednich lat.
To będzie bardzo ciekawe spotkanie, beniaminek potrzebuje punktów, gdyż ich głównym celem jest zapewnienie sobie spokojnego utrzymania. Przez chwile gdy zapanowała euforia pojawiły się myśli o fazie Play-OFF, ale w tym momencie zeszły na boczny plan. Za to goście wiedzą, że ta czwórka jest blisko, dlatego oni walczyć muszą wszędzie i z każdym.
P.S ? Gospodarzy atutem, może być tor, ze względu na to, że Rybnik już dawno nie gościł w elicie, co sprawia, że nie każdy z zawodników Ekstraligi miał wiele okazji do ścigania się na tym obiekcie.
Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra
1. Patryk Dudek
2. Justin Sedgmen
3. Jason Doyle
4. Andriej Karpow
5. Piotr Protasiewicz
6. Krystian Pieszczek
ROW Rybnik
9. Andreas Jonsson
10. Rune Holta
11. Max Fricke
12. Damian Baliński
13. Grigorij Laguta
14. Kacper Woryna
Początek: godz. 17:00
Sędzia: Remigiusz Substyk
Komisarz toru: Zbigniew Kuśnierski