Zespoły z Torunia i Leszna spotykały się do tej pory 101 razy, a ogólny bilans zwycięstw przemawia na korzyść leszczynian. Warto jednak zauważyć, że Byki w większości przypadków zwyciężały w pojedynkach przed własną publicznością. Na torze w Toruniu zostało rozegranych pięćdziesiąt spotkań, w których 34 razy lepsi okazywali się zawodnicy miejscowej drużyny, 14 razy z ligowym zwycięstwem wyjeżdżali leszczynianie, natomiast dwa razy padał remis.
W składzie Fogo Unii Leszno znalazł się Emil Sajfutdinow, który jeszcze w tym roku nie miał okazji zaprezentowania się polskiej publiczności w meczu ligowym. Cała sytuacja spowodowana była kontuzją Rosjanina oraz odwołanym meczem pomiędzy Fogo Unią Leszno i Unią Tarnów. Forma Sajfutdinowa jest zagadką nie tylko dla kibiców leszczyńskiej Unii, ale również dla sztabu szkoleniowego. Menadżer Fogo Unii Leszno po powrocie Sajfutdinowa na tor zmuszony był wysłać na ławkę rezerwowych jednego ze swoich podopiecznych. W niedzielnym spotkaniu na torze nie ujrzymy Tobiasza Musielaka, który obejrzy spotkanie z trybun. Kapitana biało-niebieskich tym razem zastąpi Peter Kildemand, który w tegorocznym sezonie nie zachwyca formą. Pewnym punktem drużyny gości wydaje się być Grzegorz Zengota, który po pierwszej części sezonu wyrasta na lidera leszczyńskiej ekipy, jednak występy zielonogórzanina w Toruniu mimo wszystko nie zachwycają. Ze zmiennym szczęściem w Toruniu radzi sobie natomiast Nicki Pedersen, a występy w ubiegłym roku na MotoArenie nie napawają optymizmem. Duńczyk w ostatnim czasie narzeka na drobne urazy, a w minionym tygodniu nie ukończył zawodów w lidze duńskiej i wycofał się ze startów w połowie meczu. Skład Fogo Unii będzie uzupełni Piotr Pawlicki, u którego po problemach sprzętowych z początku sezonu nie ma już śladu. W awizowanym składzie Byków na pozycji juniorskiej znalazł się Bartosz Smektała, a skład uzupełniać będzie Daniel Kaczmarek lub Dominik Kubera.
Torunianie będą starali się jak najszybciej zapomnieć o wyjazdowym spotkaniu do Zielonej Góry, gdzie w ostatnich biegach stracili punkt bonusowy. Drużyna Get Well Toruń będzie miała okazje zrehabilitować się przed własną publicznością w spotkaniu przeciwko Fogo Unii Leszno. Torunianie zdecydowanie lepiej radzą sobie podczas spotkań przed własną publicznością niż na wyjazdach, a w tym roku nie przegrali jeszcze żadnego meczu na domowym torze. O sile zespołu decyduje trójka zawodników ? Martin Vaculik, Greg Hancock oraz Chris Holder. Amerykanin ma najwyższą średnią w zespole, a występem przeciwko leszczynianom będzie się starał udowodnić, że jest liderem z krwi i kości. Warto też zauważyć, że w barwach toruńskiej drużyny startuje lider przejściowej klasyfikacji generalnej cyklu Grand Prix ? Chris Holder. Wspomnianej już trójce wtórować będzie zapewne Paweł Przedpełski. Junior miejscowej drużyny niejednokrotnie udowadniał, że umie poradzić sobie z presją. Skład uzupełniać będą Kacper Gomólski oraz Adrian Miedziński.
Faworytem niedzielnego spotkania są bez wątpienia zawodnicy miejscowej drużyny. Torunianie do tej pory nie przegrali ani jednego spotkania przed własną publicznością, natomiast leszczynianom nie udało się zwyciężyć w ani jedynym spotkaniu wyjazdowym w tegorocznych zmaganiach ligowych. Jak będzie tym razem? Kto będzie świętował zwycięstwo i komu przypadnie punkt bonusowy? O tym przekonamy się w niedzielny wieczór.
Awizowane składy:
Fogo Unia Leszno:
1. Piotr Pawlicki
2. Peter Kildemand
3. Emil Sayfutdinov
5. Grzegorz Zengota
6. Bartosz Smektała
Get Well Toruń:
9. Martin Vaculik
10. Kacper Gomólski
11. Chris Holder
12. Adrian Miedziński
13. Greg Hancock
14. Paweł Przedpełski