Były zawodnik Stali Gorzów na Jancarzu wywalczył 5 oczek. W 5 gonitwie dnia Świder wygrał z parą Zagar- Pawlicki, dojechał do mety jako pierwszy i otrzymał gromkie brawa od kibiców zgromadzonych na stadionie. W 14 wyścigu dnia Piotr Świderski wraz z Bartkiem Zmarzlikiem pokazali dobry żużel, obaj zawodnicy walczyli dzielnie o 3 punkty, tasowali się nawzajem. Ostatecznie to Zmarzlik okazał się lepszy, ale zawodnik Jaskółek nie odpuszczał do samego końca, dzięki temu był to najciekawszy wyścig dnia. Oto jak swój występ ocenia sam zainteresowany:
-Pojedyncze wyścigi były dobre, ale za dużo tych zer. Szukałem tej prędkości motocykla. W niektórych wyścigach ta prędkość pozwalała mi na walkę lub nawet na zwycięstwo wyścigu, a w niektórych trudno mi było dosłownie powalczyć z kimkolwiek. Tor szybko się zmieniał. Staraliśmy się nadążać, szukać przyłożeń i tak jak powiedziałem, w niektórych momentach było całkiem dobrze.
Nie zapomniałem, jak się jeździ w Gorzowie, jak się jeździ w Tarnowie, ani na innych torach. Po prostu czasami potrzebuję więcej czasu, więcej wyścigów. Trudno zrobić 10 punktów w dwóch biegach. Niektórzy oczekują, że Świderski zrobi 8,10 punktów, a jadę dwa wyścigi i w nich punktuje to tak jak w Rybniku 1,1 z bonusem i nie jadę więcej, więc trudno zrobić więcej niż tam jakieś przysłowiowe 2+1- zakończył zawodnik Jaskółek.