Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Witalij Biełousow : Dzięki Wam czuję, że żużel to jedna wielka rodzina
 01.07.2016 18:51
Rozmowa z Witalij Biełousow, rosyjskim żużlowcem, który po dramatycznym wypadku i ciężkiej kontuzji walczy o to, aby wrócić do normalnego życia, a w najbliższą sobotę będzie gościem specjalnym meczu Polska - Rosja w Krakowie.
W sobotę przyjeżdżasz do Krakowa. Będziesz gościem ciekawie zapowiadającego się spotkania Polska ? Rosja. Na początek zapytam więc o ten mecz. Jak oceniasz pomysł zorganizowania takiego widowiska? 
Myślę, że to bardzo dobry pomysł i strzał w dziesiątkę. Mecz Polska ? Rosja to wielka promocja żużla na cały świat. Bardzo żałuję, że nie mogę wziąć w nim udziału w roli zawodnika. 
 
Zanim poproszę Cię o to, byś podzielił się z nami informacjami na temat tego, jak przebiega rehabilitacja, chciałbym poznać Twoje zadnie na inny temat. Wiadomo, że dla obu reprezentacji, które w sobotę spotkają się w Krakowie, będzie to ostatnie przetarcie przed Drużynowym Pucharem Świata. Która z tych drużyn okaże się lepsza w tej rywalizacji? 
Przede wszystkim w Polsce speedway jest na bardzo wysoki, ogromnym wręcz poziomie. Macie tutaj bardzo dużo młodych, ale i utalentowanych zawodników. Rosja również dysponuje bardzo mocną drużyną. W zasadzie wszyscy, którzy znaleźli się w składzie, to bardzo doświadczeni żużlowcy. Myślę, że w sportowej walce wszystko jest możliwe. Trudno więc wskazać, kto okaże się mocniejszy. 
 
W Krakowie czekać będzie Ciebie sporo atrakcji. Będzie to okazja do spotkania z kibicami oraz osobami, które wpierają Twoją walkę o powrót do pełnej sprawności. 
Bardzo się cieszę na możliwość tego spotkania. Jestem naprawdę mile zaskoczony, że tyle osób chce pomóc i pomaga mi w tej trudnej dla mnie chwili. Chcę z tego miejsca bardzo podziękować wszystkim tym, którzy wpierają mnie w walce o powrót do zdrowia. Wszystko to pokazuje, że żużel to jedna wielka rodzina. 
 
Nie chcemy naciskać, więc jeśli nie będziesz mieć ochoty, nie odpowiadaj na to pytanie - jak wspominasz ten fatalny dzień?
Wypadek miałem 30 września. Tego dnia rozgrywany był w Togliatti Memoriału Anatolija Stiepanowa. Od samego rana wszystko szło nie tak, jak miało. 
 
Do tych zawodów przystępowałeś poobijany...
Dokładnie. Na tor wyjechałem po wypadku w Debreczynie w Pucharze Europy Par, gdzie razem z Griszą Łagutą wywalczyliśmy srebrny medal. Po upadku w Debreczynie, rzeczywiście byłem bardzo poobijany. Wszystko mnie bolało i tak naprawdę nie musiałem startować w zawodach w Togliatti. Bardzo jednak chciałem, gdyż zawody organizowano ku pamięci byłego prezesa Mega-Łady. Dużo myślałem nad tym, co poszło nie tak. Teraz jednak już nic nie zmienię. Wielka szkoda.  
 
Jak przebiega Twoja rehabilitacja?
Lekarze są zadowoleni. Robię duże postępy, choć czasu od wypadku minęło jeszcze niewiele, biorąc oczywiście pod uwagę, jak ciężka była to kontuzja. Pierwsze diagnozy były straszne. Usłyszałem, że nie będę chodzić. Zaczynam już jednak chodzić. Samemu! Nawet bez pomocy kul.  
 
Do Polski przyjeżdżasz na dalszą część rehabilitacji.
Tak. Jestem bardzo zadowolony, że wreszcie udało się załatwić wiele ważnych sprawi i w końcu mogę przyjechać do Polski na rehabilitację. Cieszę się na taką możliwość, bo chcę spróbować wszystkich metod, żeby osiągnąć jak najwięcej i żeby były z tego dobre rezultaty. 
 
Trzymamy więc kciuki za Twój powrót do zdrowia.
Dziękuję bardzo. Na koniec chciałbym również bardzo podziękować wszystkim tym, którzy mi pomagają, czyli Fundacji DW#43, firmom One Sport, Nice, KIM-Group, klubom Mega-Łada i Lokomotiv, a także Emilowi Sajfutdinowowi oraz kibicom i kolegom. Dzięki Wam wszystkim czuję, że żużel to jedna wielka rodzina. 
 
 
Dodajmy, iż na profilu facebookowym Fundacji DW#43 wystartowały już dwie aukcje, z których dochód zostanie przekazany na finansowanie dalszego leczenia Witalija Biełousowa. Licytować można dwa tzw. złote bilety na mecz Polska - Rosja o Puchar Prezydenta Miasta Krakowa. Poniżej zamieszamy linki do tych aukcji:
 
Aukcja 1:
 
Aukcja 2:
 
Aukcja 3:
Redakcja (za: One Sport)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com