Tarnowianie, tego sezonu nie zaliczą do udanych. Przedsezonowa utrata lidera w osobie Martina Vaculika i dobrze punktującego polskiego seniora, czyli Artura Mroczki wskazywały na to, że po czterech latach obecności na podium, ten stan zostanie przerwany. Ale chyba mało kto spodziewał się, że na półmetku rundy zasadniczej, ta ekipa będzie murowanym kandydatem do spadku z ekstraligi. Zawodzi zwłaszcza Mikkel Michelsen który mimo młodego wieku, miał być solidnym zawodnikiem drugiej linii. Do problemów kadrowych, dołączyła jeszcze tragiczna śmierć Krystiana Rempały. Ogromne nadzieje pokładane w tym utalentowanym polskim juniorze, rozwiała tragiczny w skutkach wypadek na torze. Ciężko pozbierać się po tych wydarzeniach całemu klubowi, a w tym momencie przed zarządem i zawodnikami, bardzo trudne zadanie. Czyli ucieczka z ostatniego miejsca w tabeli. W serca kibiców, nadzieje wlał w poprzedniej kolejce Piotr Świderski, do tej pory punktujący katastrofalnie. W Gorzowie zdobył 5 punktów i został zauważony u niego progres. Lecz dalszy ciąg problemów, to bardzo słaba jazda formacji juniorskiej i obniżka formy Leona Madsena. Tylko Janusz Kołodziej, trzeci zawodnik najskuteczniejszych żużlowców PGE Ekstraligi trzyma wysoki poziom i robi co może, aby łatać dziury w składzie swojej drużyny, ale jeden zawodnik meczu nie wygra i jego duża eksploatacja zaczyna dawać się we znaki(zawodnik wyjechał na ?Jancarzu? tylko 4 razy, tłumacząc się osłabieniem organizmu).
Po drugiej stronie także jest trochę problemów, ściślej ujmując to brak piątego seniora. Miejsce to jest nadal, teoretycznie przyznane Jarkowi Hampelowi, ale co raz częściej mówi się o tym, że wicemistrz świata z 2010 roku w tym sezonie na tor już nie powróci. Zastępuje go Justin Sedgmen, dla którego będzie to dopiero drugi start w barwach Zielonej Góry i kolejna okazja, aby pokazać się większej publiczności w Polsce. Nikt w klubie zbytnio na niego nie liczy, ale w trakcie spotkania z Toruniem, musiał korzystać ze sprzętu Piotra Protasiewicza, ze względu na to, że nie pozwolono mu na transport motocykli samolotem. Tym razem, ma być przygotowany już w stu procentach. Choć założenia taktyczne, trenera Marka Cieślaka, wskazują na to, że będzie to senior zastępowany głównie przez Krystiana Pieszczka. Co powoduje zwiększenie presji, na tym młodym zawodniku, który jednak w ostatnich tygodniach jest w coraz lepszej formie. Do tego jest trzech prawdziwych liderów, mianowicie Protasiewicz, Dudek i Doyle. To trio wywiązuje się w zupełności ze swojej roli. Potrafią łatać wszelkie braki w drużynie. I jest jeszcze fenomenalny Andrij Karpov, który przed sezonem skazywany był przez ekspertów, na zawodnika który kompletnie sobie nie poradzi. Ukrainiec świetnie wkomponował się w zespół i z tygodnia na tydzień radzi sobie co raz lepiej. Zwłaszcza przy Wrocławskiej 69, ale na wyjazdach także jest w stanie dowieźć 5 oczek. Zielonogórskich kibiców martwić może też postawa drugiego juniora, bo ani Zgardziński, ani Niedźwiedź nie prezentują poziomu, jakiego życzyliby sobie sternicy klubu.
Falubaz nie wygrał w Tarnowie od pięciu lat i tym raz staje, przed ogromną szansą na to, aby ponownie zdobyć jaskółcze gniazdo. Gospodarze, których przez wiele lat atutem był domowy tor, dziś już nie są tak mocni na własnym obiekcie. Mimo to, zapewne zrobią wszystko, aby zwyciężyć, ponieważ mają świadomość, że porażka w tym spotkaniu ograniczy ich szanse na pozostanie w elicie w ogromnym stopniu.
Awizowane składy -
Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra:
1. Patryk Dudek
2. Justin Sedgmen
3. Jason Doyle
4. Andriy Karpov
5. Piotr Protasiewicz
6. Krystian Pieszczek
Unia Tarnów
9. Leon Madsen
10. Piotr Świderski
11. Kenneth Bjerre
12. Mikkel Michelsen
13. Janusz Kołodziej
14. Arkadiusz Madej