Juniora Fogo Unii Leszno cieszy fakt, że drużyna wygrała za trzy punkty, zachowując tym samym szanse na awans do fazy play-off. Przed leszczynianami jeszcze długa droga, a by faza medalowa była realna muszą wygrać trzy z czterech spotkań - Cieszę się, że udało nam się wygrać, bo zwycięstwem przedłużamy nasze szanse na play-off. Na następne mecze musimy się spiąć, żeby te mecze były tak samo dobre i mam nadzieję, że wygramy kolejne mecze. Dzisiaj zrobiliśmy kolejny krok, ale zostały nam jeszcze cztery mecze i trzy z nich musimy wygrać. Najlepiej jakbyśmy wygrali wszystkie mecze które nam zostały, bo wtedy nie musielibyśmy patrzeć na inne zespoły ? komentował po niedzielnym meczu Daniel Kaczmarek.
W niedzielnym pojedynku junior Fogo Unii Leszno wywalczył trzy punkty, a zdobycz zawodnika mogła być większa, gdyby nie błędy na trasie - Jechałem z Emilem Sajfutdninowem na remis, później zamieniliśmy się torami jazdy. Pojechałem na szeroką, a Emil na krawężnik i tam się trochę zakopałem. W trzecim biegu starałem się atakować Piotrka Świderskiego, ale to mi się nie udało. Szkoda, bo mogłem mieć więcej punktów.
Decyzja o tym, że Kaczmarek wystąpi w niedzielnym pojedynku pomiędzy Fogo Unią Leszno i Unią Tarnów zapadła po zawodach młodzieżowych Poznaniu, a zawodnik miał czas na to żeby spokojnie przygotować się do zawodów - Decyzja o tym, że pojadę w meczu zapadła po ostatnich zawodach młodzieżowych w Poznaniu, mogłem się spokojnie przygotować do zawodów ligowych. Wolę wiedzieć trochę wcześniej o tym, że jadę w meczu, wtedy mogę się inaczej przygotować.
Fogo Unia Leszno kolejny mecz ligowy rozegra dopiero pod koniec lipca. Juniorzy nie będą mieli jednak tak długiej przerwy w startach, głównie ze względu na zawody młodzieżowe. Daniel Kaczmarek nie ukrywa, że lubi jeździć kilka razy w tygodniu, a jego forma jest zdecydowanie lepsza w lipcu niż kwietniu czy maju kiedy zawodów jest zdecydowanie mniej - Lubię jeździć z dnia na dzień, bo wtedy jestem cały czas w tym rytmie. Po to mamy zimą codziennie treningi żeby organizm się przystosował do codziennego wysiłku. Wolę ten okres czasu niż kwiecień czy maj, kiedy to zawody są raz czy dwa razy w tygodniu. Wolę jeździć codziennie, bo wtedy czuje się pewniej na motocyklu. Zauważyłem, że forma w lipcu jest najlepsza, bo jeżdżę prawie codziennie. Dla mnie jazda codziennie nie jest żadnym problemem. Cieszę się z tego bardzo, bo kocham jeździć.
Daniel Kaczmarek w tegorocznym sezonie występował w niższej lidze jako gość, zawodnik jest zadowolony z takiego rozwiązania i ma nadzieję, że instytucja gościa będzie funkcjonowała jak najdłużej - To jest bardzo dobra decyzja osób zarządzających. Fajnie, że jest takie coś jak instytucja gościa i oby coś takiego funkcjonowało jak najdłużej.